Politycy opozycji nie mówią jednym głosem w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W dodatku, gdy Donald Tusk wypowiedział się "w imieniu całej opozycji", szybko został sprowadzony na ziemię. - Nikt go do tego nie upoważnił - mówią politycy Lewicy.
Lider PO Donald Tusk opublikował w środę oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym odnosi się do kryzysu migracyjnego m.in. na granicy polsko-białoruskiej, gdzie od kilkunastu dni po stronie Białorusi koczuje grupa migrantów. "Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją na naszej wschodniej granicy i ten niepokój jest, niestety, uzasadniony" - powiedział w nagraniu.
- Kiedy wybuchł konflikt na Ukrainie, byłem wtedy premierem, zaprosiłem wszystkich liderów opozycji, usiedliśmy przy jednym stole, był też wtedy Jarosław Kaczyński, żeby rozmawiać jak Polacy wspólnie mogą uporać się z tym dramatycznym wyzwaniem. Oczekuję dzisiaj dokładnie tego samego od władzy i oczywiście jestem gotów do takiej rozmowy. Jestem przekonany, że mogę te słowa powiedzieć w imieniu całej opozycji
- powiedział Tusk.
- Donalda Tuska nikt - poza Platformą Obywatelską - do wypowiadania się w imieniu opozycji nie upoważnił
- powiedziała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. "Z tego, co wiem, nie rozmawiał ani z Lewicą, ani z innymi ugrupowaniami opozycji, więc nie może się wypowiadać w ich imieniu" - dodała.
"Oczywiście w sytuacji dramatycznej rozmawiać można, trzeba, należy - w każdych konfiguracjach, odkładając wszelkie spory polityczne na bok, natomiast nie jesteśmy na etapie, na którym zaproszenie do rozmowy jest jakimś rozwiązaniem"
- To dość dziwne, że Tusk mówi o całej opozycji, choć swojego stanowiska z nami nie konsultował
- powiedział z kolei Maciej Konieczny (Lewica), który był w Usnarzu Górnym. Jego zdaniem warto oczywiście siąść do rozmów "nad tym, jak bezpiecznie i odpowiedzialnie przyjmować uchodźców".
Bezpośrednio po wpisie Tuska na jego słowa zareagowała na Twitterze posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska:
Nie, @donaldtusk, nikt Pana do tego nie upoważnił, żeby zabierać głos w imieniu całej opozycji w jakiejkolwiek sprawie. A w sprawie uchodźców już Pan głos zabrał na Twitterze i jest on sprzeczny z wartościami reprezentowanymi przez @__Lewica. pic.twitter.com/a107w4cYam
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) August 25, 2021
W okolicy Usnarza Górnego (woj. podlaskie), na granicy polsko-białoruskiej - po stronie Białorusi - od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców z Bliskiego Wschodu; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci nie chcą wracać na Białoruś. Sytuację wykorzystują politycy opozycji, którzy pojawiają się na miejscu i za wszelką cenę chcą się dostać do uchodźców - choćby uciekając przed służbami, jak poseł Franciszek Sterczewski.