10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Lewica ostrzega Platformę przed zaufaniem dla Donalda Tuska. "Też uwierzyliśmy w Millera"

Zapowiedzi możliwego powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki rozgrzały scenę polityczną do czerwoności. Marzena Okła-Drewnowicz z Platformy Obywatelskiej uważa, że nie musi on pełnić od razu żadnej funkcji, a Bartosz Kownacki z PiS trzyma kciuki, by PO jak najdłużej szefował Borys Budka. Platformę ostrzega także Lewica - przypominając, jak skończyło się ponowne szefostwo Leszka Millera w SLD.

W "Woronicza 17" rozmawiano o powrocie Donalda Tuska
W "Woronicza 17" rozmawiano o powrocie Donalda Tuska
fot. TVP Info

Od kilku dni media donoszą, że rozważany jest konkretny plan powrotu Donalda Tuska na krajową scenę polityczną. Doniesieniom tym Tusk nie zaprzeczył. Pytany o powrót do polskiej polityki w piątek w TVN24 powiedział, że "mentalnie, emocjonalnie, życiowo" jest gotów podjąć każdą decyzję, "żeby pomóc odwrócić ten bardzo niebezpieczny dla Polski bieg spraw". Dodał, że nie chodzi o spełnienie jakiejś ambicji personalnej, ale "celu, jakim jest przywrócenia ładu demokratycznego w Polsce".

Tusk wróci, ale nie na funkcje?

- Donald Tusk nigdy nie opuścił tak naprawdę PO. Był premierem, przewodniczącym partii. Jest człowiekiem bardzo ważnym, może pełnić wiele funkcji i urzędów. Na dziś na pewno jest tak, że przewodniczącym PO jest Borys Budka.

- stwierdziła poseł PO Marzena Okła-Drewnowicz

Stwierdziła przy tym, że "powrót do polityki nie oznacza, że od razu trzeba sprawować jakieś funkcje". Parlamentarzystka dodała, że na ten moment nie ma takiego pomysłu, by Tusk mógł wystartować w wyborach do Senatu, gdyby jeden z senatorów złożył rezygnację. 

Brak autorytetu

Innego zdania był poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki. W jego opinii Tusk nie ma wystarczającego autorytetu, by móc pełnić ważne funkcje w państwie.

- PO ma duży problem przywództwa, tam nie ma nikogo takiego jak na prawicy Jarosław Kaczyński. Rozumiem to poszukiwanie wodza na białym koniu, ale taki wódz musi mieć autorytet, a moim zdaniem Donald Tusk autorytetu nie ma, bo on uciekł do Brukseli. Rzucił rząd, wiedział, że PO najprawdopodobniej przegra wybory, zrejterował, zajął eksponowane stanowisko, po czym okazało się, że jego mocodawczyni odchodzi z polityki

- powiedział. 

Wiemy, że pan Tusk doskonale się rozumiał z panią Merkel. Ona go wspierała w tych karierach europejskich. Te relacje Donalda Tuska z Berlinem były bardzo dobre. 

- Donald Tusk jest miernym politykiem, jak na warunki europejskie i szuka sobie miejsca w krajowej polityce, ale nie sądzę by się to udało, właśnie dlatego, że uciekł i nie ma autorytetu

- dodał Kownacki. 

Poseł dodał, że trzyma kciuki, żeby Borys Budka był jak najdłużej liderem Platformy Obywatelskiej. 

Ale to już było...

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tezą, że Tusk pomógłby wygrać "zjednoczonej opozycji" wybory. Myślę, że byłoby wręcz odwrotnie - stwierdziła Anna Maria Żukowska z Lewicy. Podała pewien przykład

- Nie lubię krytykować, ani nie lubię mówić o tym, kto powinien być prezesem w partii, nie lubię się tym zajmować. Moja partia też uwierzyła w 2011 r. też uwierzyła, że jest szansa powrotu do dni chwały SLD i wybraliśmy ponownie na przewodniczącego pana premiera Leszka Millera. Skończyło się to tak, że SLD za jego kadencji nie znalazł się w Sejmie. Przestrzegam przed ponownym wybieraniem niegdysiejszych wodzów swojego ugrupowania

- mówiła, dodając:

Potrzebni są inni ludzie. Są inne problemy, inne wymagania i inny program. Są inne wyzwania. 

Jak wróci, będzie trollem

Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba stwierdził, że dla PO "władza jest celem samym w sobie". - Zjednoczona Prawica ma konkretny program, który realizuje od 2015 roku - przypomniał w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem. Odnosząc się do kwestii Donalda Tuska przekazał, że niekoniecznie tęskni za jego obecnością w polskiej polityce.

- Wolałbym, żeby został w tej Brukseli, dostał jeszcze jakieś stanowisko, jak wróci to bardziej stanie się internetowym trollem

- dodał. 

Niech wraca, a nie gada

Są też parlamentarzyści, którzy uważają, że nie powinno się tyle dyskutować o byłym premierze.

- Zbyt wiele uwagi poświęcamy kolejnym edycjom plotek dotyczącym powrotowi Tuska - podkreślił poseł Dobromir Sośnierz z Konfederacji.

- Jak ma wracać, to niech wraca, a nie gada. Nie wiem, czy jest sens rozpamiętywać to w nieskończoność. Co pół roku Tusk szykuje białego konia. Jestem sceptyczny co do tego, czy by to pomogło tonącej Platformie

- dodał.

Zabrakło odwagi

Paweł Szrot z Kancelarii Prezydenta RP przyznał, że na powrót Tuska liczył już rok temu.

- Chciałbym, żeby pan Tusk wrócił do Polski. Byłem przekonany, że wróci i stanie do walki o urząd prezydenta. Pan Tusk nie miał wtedy odwagi, skończyło się podwójną kompromitacją: wymianą kandydata i przegraną Trzaskowskiego

- stwierdził, przyznając, że "zawsze traktowaliśmy pana Tuska jako przeciwnika wagi ciężkiej".

Kiedy redaktor Michał Rachoń zapytał, czy Tusk wciąż jest przeciwnikiem tak dużej wagi, minister odparł:

To jest dobre pytanie, bo wykonał dużo pracy, żeby zredukować się do roli internetowego trolla. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Platforma Obywatelska #Donald Tusk

Michał Kowalczyk