Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Komisja jest niekonstytucyjna”. Dlaczego? „Bo tak”. Opozycja nadal broni swojej tezy, ale bez argumentów...

"Według nas ta komisja jest bezprawna, niekonstytucyjna. To jest po prostu walka polityczna najgorszego sortu, jak to tylko można zrobić" - uważa poseł Platformy Obywatelskiej - Artur Łącki. "Moim zdaniem prezydent popełnił błąd. Bardzo duży błąd. Nie wiem, dlaczego i kto użył takich argumentów, aby go przekonać. W moim odczuciu to nie jest ustawa godna podpisu prezydenta" - a to zdanie Wojciecha Koniecznego, senatora PPS. Oto, jak opozycja, wypowiadając się dziś w programie "W Punkt" krytykowała decyzję prezydenta, czyli podpisanie ustawy ws. powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022.

Na temat powołania Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 red. Katarzyna Gójska rozmawiała ze swoimi politycznymi gośćmi.
Na temat powołania Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 red. Katarzyna Gójska rozmawiała ze swoimi politycznymi gośćmi.
Zrzut ekranu (Telewizja Republika)

Dziś przed południem prezydent Duda poinformował, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 oraz, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

Przeciwna tej decyzji była oczywiście opozycja, a jak przypominamy, to Donald Tusk w październiku 2022 roku nawoływał, że takowa komisja powinna powstać. Tyle, że z wyłączeniem okresu jego rządów. 

Dziś na temat red. Katarzyna Gójska rozmawiała ze swoimi politycznymi gośćmi. 

Jak powiedziała Joanna Lichocka (posłanka PiS) - "jest to bardzo dobry dzień dla polskiej demokracji, ponieważ komisja, która bada wpływ Rosji na polskie życie publiczne jest niezbędna - zwłaszcza w dobie wojny na Ukrainie". 

"Ta komisja jest bardzo potrzebna. Jest skonstruowana podobnie, co komisja ds. reprywatyzacji w Warszawie, która zdemaskowała wiele nielegalnych działań przedstawicieli PO. Złodziejstwo w Warszawie zostało ukrócone. Jestem przekonana, że tak będzie i tutaj. Polski prezydent stanął po polskiej racji stanu"

– mówiła posłanka PiS.

Jej zdaniem, prace komisji powinny rozpocząć się jak najszybciej. Odnosząc się do reakcji opozycji, stwierdziła, że jest ona "niezwykle znamienna".

"Widać teraz, jak wiele rzeczy było tutaj ukrywanych, a o których nie wiemy. Trzeba będzie poważnej, ciężkiej pracy mimo, że opozycja zrobi wszystko, żeby torpedować działania tej komisji. Polska racja stanu wymaga zbadania rosyjskich wpływu, zarówno na życie polityczne, ale również na kwestie stowarzyszeń czy przekazów medialnych. Rosji zależało i zależy na osłabianiu Polski i ważne jest to, aby to nagłaśniać" 

– dodała polityk.

Red. Gójska zapytała reprezentującego w programie Platformę Obywatelską, Artura Łąckiego o to, czy jego ugrupowanie "wystawi" przedstawicieli do tej komisji. 

"Nie, na pewno nie. Według nas ta komisja jest bezprawna, niekonstytucyjna. To jest po prostu walka polityczna najgorszego sortu, jak to tylko można zrobić. PiS się z tego cieszy, a 90% społeczeństwa uważa inaczej, co widać w internecie. 90% komentarzy jest negatywnych"

– stwierdził polityk PO.

Jak zaznaczył, według jego partii, "jak i według większości" - komisja jest niezgodna z polską Konstytucją. 

"To jest zabawa PiS-u, więc niech oni się bawią. Nie będziemy uczestniczyli w niedemokratycznym, bezprawnym, szkodzącym Polsce działaniu rządzących. To, co wyprawiają rządzący stawia nas na równi z Białorusią czy Turcją. Nie będę w tym uczestniczył ani ja, ani nikt, kto czuje się demokratą"

– mówił Łącki.

W podobnym tonie wypowiedział się senator PPS - Wojciech Konieczny, którego zdaniem - "prezydent popełnił ogromny błąd".

"W moim odczuciu to nie jest ustawa godna podpisu prezydenta" - wskazał, dodając, że "ta komisja jest jednym wielkim bublem". 

Zapytany o to, dlaczego uważa, że komisja jest "niekonstytucyjna", nie potrafił podać ani jednego sensownego argumentu. Tę tezę obalił dziś zresztą rzecznik rzadu - Piotr Muller. 

"Ona jest przez wszystkich poza PiS odbierana jako element walki politycznej, a to nie jest rzecz, która powinna być przedmiotem walki politycznej. Szkoda, że tak poważną sprawę spaprano"

– stwierdził, dodając, iż nie wierzy, że "9 amatorów dokona wielkiego przewrotu".

Głos w dyskusji zabrał również Wojciech Skurkiewicz - wiceminister obrony narodowej. Kierując początek swojej wypowiedzi do opozycji, powiedział: "Zwracacie uwagę na to, że jeśli coś jest po waszej myśli to jest demokracja, a jeśli nie - to nie ma demokracji".

"Jedynym organem, który stwierdza, czy coś jest zgodne z Konstytucją, czy też nie, jest TK. Tylko TK jest do tego upoważniony. Ta ustawa, o której mówimy, dotyczy całej klasy politycznej, czy to z PO, czy PSL czy PiS czy też innych środowisk"

– przyznał polityk, dodając, że "ci, którzy mają czyste sumienie, nie powinni się niczego obawiać". 

Lewica nie chce, aby Polacy oglądali prace komisji. Dlaczego?

Jak przypomniała red. Katarzyna Gójska, Lewica głośno i wyraźnie apeluje o to, aby media nie pokazywały prac tej komisji. Zapytała swoich rozmówców o to, skąd może to wynikać.

Joanna Lichocka stwierdziła, że "wychodzi tutaj prawdziwa natura lewicy".

"Pan Czarzasty dawny aparatczyk komunistyczny wzywa do tego, do czego wzywał PZPR w kwestii podporządkowywania mediów. Nie można było o niektórych rzeczach mówić. Polacy o wszystkim dowiadywali się z podziemia. Teraz nie uda się nałożyć cenzury na działania tej komisji. Mamy wolny kraj, wolne media. Nawet jak TVN i "Wyborcza" będą to blokować, to jest Telewizja Republika, portal niezalezna.pl o tym powiedzą i pokażą. Jest wiele tytułów, gdzie nie sięgają rosyjskie macki. To są czysto bolszewickie pomysły..."

– oceniła posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

Artur Łącki, choć wskazał, że sam nie podpisałby się pod apelem, to jednak "rozumie kolegów z Lewicy".

"Rządzący będą manipulowali tymi zeznaniami. To będzie spektakl dla wyborców PiS" 

– rzucił poseł PO.

Zdaniem wiceministra obrony narodowej - Wojciecha Skurkiewicza, przed komisją powinni wypowiadać się również dziennikarze. "Ci, którzy współpracowali z mediami sprzyjającymi Moskwie" - doprecyzował.

 



Źródło: niezalezna.pl

#W punkt #Telewizja Republika #Rosja #Polska #opozycja #komisja #Andrzej Duda #prezydent #ustawa

Anna Zyzek