Dzisiaj podczas oświadczenia dla mediów prezydent RP, Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę powołującą komisję ds. zbadania wpływów rosyjskich. - Opinia publiczna powinna sobie sama wyrabiać opinię na temat tego, jak działają jej przedstawiciele, także wybierani w wyborach powszechnych, jak te funkcje realizowali, jak rozumieli interes RP. O tym przekonać powinna się opinia publiczna bezpośrednio - dodał.
- Mam świadomość, że są zgłaszane różne zastrzeżenia, także natury konstytucyjnej
- powiedział w oświadczeniu prezydent.
- Podpisuję ustawę, dlatego że uważam, że powinna wejść w życie, zacząć funkcjonować. Wierzę w to, że parlament w sposób odpowiedzialny wybierze członków tej komisji, tak aby ich kandydatury i ostateczny skład nie nasuwał wątpliwości opinii publicznej, czy komisja będzie pracowała w sposób obiektywny czy też nieobiektywny. To kwestia odpowiedzialności parlamentu - podkreślił prezydent.
Zaznaczył, że ustawa nie przewiduje, aby werdykt komisji eliminował z życia publicznego czy politycznego.
- Jest możliwość ze skorzystania z drogi sądowej. W istocie zatem, aby można było rozstrzygnąć ostatecznie o kwestii odpowiedzialności, tutaj będzie w tej sprawie wypowiadał się sąd i - w moim przekonaniu - jest to bardzo silna gwarancja konstytucyjna, co do możliwości odwołania się do dwuinstancyjnego sądowego postępowania - wskazał Duda.
- Korzystam jednak z tych możliwości, które stwarza prezydentowi konstytucja i - oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie jej w życie - jednocześnie skieruję ją także w tzw. trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, żeby do tych kwestii, które budzą wątpliwości odniósł się również TK, by mógł się na ten wypowiedzieć
- Wierzę w to, że transparentność działania tych, którzy zostaną wyłonieni jako członkowie tej komisji, pytania które będą zadawali tym, którzy zostaną przed komisję wezwani, tym, którzy odpowiadali za nasze sprawy, będą miały kluczowe znaczenie, jeżeli chodzi o zwalczanie różnego rodzaju działań lobbingowych, nielegalnych, wpływania na kwestie polskich spraw i polskich interesów (...) To jest forma obrony interesów Rzeczypospolitej - podkreślił prezydent.
Sejm opowiedział się w piątek przeciwko senackiej uchwale o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów. W głosowaniu udział wzięło 454 posłów; większość bezwzględna wyniosła 228 posłów. "Za" odrzuceniem senackiej uchwały było 234 posłów, przeciwko - 219, 1 wstrzymał się od głosu.
Sejm ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej. Dwa tygodnie temu Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy ws. powołania tej komisji.
Komisja miałaby analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.