Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Język "miłości" na marszu Tuska. Na transparentach napisy o... strzelaniu do kaczek

Podczas dzisiejszego marszu zorganizowanego w Warszawie przez szefa Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska można było zauważyć wiele wulgarnych transparentów i usłyszeć mnóstwo wulgaryzmów skierowanych do władzy. Na Twitterze pojawiło się zdjęcie szczególnie niepokojącego baneru. Jedna z uczestniczek napisała bowiem na nim: "dobrze strzelam do kaczek". A zaraz po marszu, zwolennicy opozycji udali się pod pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie po to, by oddać hołd ofiarom, a po to, by urządzić tam... dyskotekę.

Ulicami Warszawy przeszedł dziś marsz zorganizowany przez Donalda Tuska. Słowa lidera PO o miłości, wolności i solidarności nijak mają się do haseł wypisywanych przez uczestników marszu na transparentach. 

Reklama

Niektórzy wzięli sobie do serca słowa aktora Andrzeja Seweryna o tym, że władzy należy "przypier***ić". Na jednym z transparentów znalazły się bowiem groźby o... strzelaniu.

Jestem córką myśliwego, dobrze strzelam w kaczki

- głosi napis sugerujący strzelanie do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

W trakcie marszu zaś można było posłuchać przekleństw i charakterystycznego dla sympatyków Tuska hasła: "jeb** PiS".

 Po marszu zwolennicy opozycji udali się z kolei pod pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej i urządzili tam... dyskotekę.

Reklama