Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Premier Szmyhal: Ukraina jest gotowa podpisać porozumienie z USA o minerałach • • •

Górnik - do którego strzelano za czasów rządów PO-PSL - opisał, jakie odniósł obrażenia. Są przerażające. WIDEO

Donald Tusk nie pamięta (bądź nie chce pamiętać), że za czasów rządów jego partii strzelano do protestujących górników. Pamięć odświeżył mu górnik – Marcin Grelak, który wówczas został najbardziej poszkodowany. Na konferencji w Sejmie opowiedział jakich doznał obrażeń i ile czasu trwała(i kosztowała) rehabilitacja. Przedstawione zdjęcia mrożą krew w żyłach, a Tusk śmie mówić, że „jakoś nie zauważył, żadnego rannego górnika (…) nikt nie został ranny”…

Zdjęcie z pacyfikacji protestu górników JSW w 2015 roku
Zdjęcie z pacyfikacji protestu górników JSW w 2015 roku
twitter.com/radekfogiel/screen

W tym tygodniu upływa 8 lat od pacyfikacji pokojowych protestów górniczych pod Jastrzębską Spółką Węglową (JSW). Górnicy wtedy protestowali, aby zapewnić sobie godne warunki pracy. Te pokojowe protesty były pacyfikowane z broni gładkolufowej. Rządziła wtedy ekipa PO-PSL.

Mając w pamięci te obrazy sprzed 8 lat, jesteśmy oburzeni tym, co mówi Donald Tusk, który wymazuje tamte dni z pamięci Polaków. Tusk mówi, że "nie widział żadnego rannego górnika" pod JSW

– powiedział Rafał Bochenek, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

„8 lat temu górnicy protestujący pod JSW doznali takich obrażeń, jak: uraz głowy, rana postrzałowa twarzy, czy złamana kość udowa. Jesteśmy w obowiązku przypominać tę rzeczywistość, która była 8 lat temu

– mówił.

Głos zabrał poseł PiS z Jastrzębia-Zdroju Grzegorz Matusiak, który ponad dwa tygodnie temu w rozmowie z Niezalezna.pl ujawnił, że składa do sądu pozew wobec przewodniczącego PO Donalda Tuska.

"Protestuję przeciwko kłamstwom Donalda Tuska, który mówi, że nie pacyfikowano protestów górników sprzed 8 lat. Górnicy w tych protestach zostali ranni, a spółka JSW za rządów PO-PSL była na skraju bankructwa" – mówił podczas konferencji Matusiak.

Świadectwo postrzelonego górnika

Do mikrofonu podszedł Marcin Grelak, jeden z górników poszkodowanych podczas protestów w 2015 roku. Mężczyzna dwa miesiące leżał w szpitalu, odbył pół roku rehabilitacji. Górnik do dziś boryka się z problemami powstałymi wskutek obrażeń doznanych przed laty.

W 2015 roku zostałem postrzelony w skroń. Doznałem bardzo poważnego obrzęku mózgu. Złamałem lewe podudzie, które musiało być operowane. Miałem gwóźdź sródszpikowy o długości 31 cm i bardzo długą rehabilitację

– wymieniał górnik. Podał, że z powodu ogromnych obrażeń musiał zmienić stanowisko pracy, na którym - jak zaznaczył - nie mógł już zarabiać tyle ile wcześniej.

 Wydałem bardzo dużo pieniędzy na rehabilitację. Było to kilkadziesiąt tysięcy zł. Cały czas ponoszę koszty na leczenie

– opowiadał dalej Marcin Grelak. Dodał, że jest ojcem trójki dzieci, ma trzech synów.

Miałem bardzo trudną sytuację wtedy, kiedy zostałem postrzelony, bo wtedy miałem miesięcznego syna. Sytuacja była bardzo skomplikowana

– powiedział mężczyzna.

A dzisiaj Donald Tusk opowiada na spotkaniach ze swoimi zwolennikami, ze nikt z górników nie został ranny…


W 2015 roku demonstracje pod budynkiem władz JSW trwały od kilku dni. Górnicy mieli hełmy, stroje robocze, by odróżniać się od osób postronnych, nie zasłaniali twarzy. Demonstrowało kilka tys. osób.

W 2015 roku sytuacja firmy była zła. Spółka miała spore zadłużenie wobec wierzycieli (dziś jest notowana na giełdzie, przynosi ok. 8 mld zysku rocznie i zatrudnia prawie 23 tys. osób). W pewnym momencie do akcji wkroczyła policja.

Mł. insp. Mariusz Dziadek, komendant KMP w Jastrzębiu-Zdroju będzie tłumaczył później publicznie, że nie naruszono żadnych przepisów, a użyte środki przymusu były adekwatne do sytuacji.

Z kolei Donald Tusk podczas jednego ze spotkań w listopadzie 2022 roku mówił:

Ja uważam, że problem z debatą w Polsce wynika – i to jest jeden z najpoważniejszych problemów – z tego, że PiS też znowu przyzwyczaił, że kłamstwo jest czymś bezkarnym. Na przykład to słynne kłamstwo o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników. Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. Ja pamiętam dokładnie, że policja – i nie na polecenie pani premier czy moje, policja broniła dostępu do budynku przed ludźmi, którzy tam się zgromadzili, atakowali kamieniami i grozili fizycznie osobom zgromadzonym w tym budynku, wtedy policja działała. Nikt nie został ranny – mówił Tusk.

Matusiak przypomniał, że podczas pokojowych strajków górników z JSW użyto broni. „Użyto jej po raz pierwszy po stanie wojennym, kiedy używano jej w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek” – powiedział poseł.

Słowa Tuska ocenił jako „obrzydliwe kłamstwo w stosunku do górników”,

Na wniosek posła Matusiaka sprawę badała Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Śledztwo było prowadzone w sprawie przekroczenia uprawnień służbowych przez funkcjonariuszy, ale zostało umorzone.

 



Źródło: niezalezna.pl

#polityka #Platforma Obywatelska

Michał Gradus