Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

„Czas przetasowań”. Liziniewicz: Mało konkretów w wystąpieniu Tuska. Najwięcej było o pizzy

Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Wrocławia. Jak zwykle w przypadku tego polityka w jego wystąpieniu było mało konkretów, ale za to dużo mowy-trawy. Najwięcej było o pizzy. Wśród wielu anegdot, które usłyszeliśmy, znalazł się również wtręt o tym, jak to po posłach KO dzwonią ludzie ze spółek i nawijają makaron w obronie swoich stanowisk. Wierzę, że to prawda, bo widziałem to na własne oczy, tyle tylko, że w 2015 r. - pisze Jacek Liziniewicz w "Gazecie Polskiej Codziennie".

Donald Tusk
Donald Tusk
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Tuż po wygranych przez PiS wyborach przyszedłem do redakcji „Gazety Polskiej” i spotkałem człowieka, który wyraźnie był zestresowany. Mówił, że chce porozmawiać. Był dyrektorem w jednej z agencji wykonawczych. Mniejsza o nazwiska. Z mojego punktu widzenia był nieciekawy, bo nie chciał niczego powiedzieć o tym, co działo się w instytucji. Na spotkanie jednak przyszedł z misją. Przekonać, jakim wielkim jest patriotą. Aby się wylegitymować, przyniósł… zdjęcie pradziadka z Legionów Piłsudskiego.

Pomyślałem wtedy, że to dla tego człowieka głęboko upodlające. Ale z drugiej strony został ochoczo przygarnięty przez dobrą zmianę, która nawet go awansowała. Wszak większa była radość PiS z jednego miłośnika PO, niż 5 tys. klubowiczów „GP”. W każdym razie jedno mnie dziś ciekawi: czy gość biega z legitymacją innego dziadka?

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie #Donald Tusk #polityka #opozycja

Jacek Liziniewicz