Wszyscy pamiętamy, co jeszcze nie tak dawno temu na temat konieczności "zielonej rewolucji" mówił Rafał Trzaskowski. Nie bez powodu przecież Warszawa dołączyła do organizacji C40 Cities, czym wiceszef PO jeszcze w 2022 r. się chwalił. Tak, to dokładnie ta sama organizacja, której główne postulaty zakładają całkowitą eliminację z menu przeciętnego człowieka mięsa czy nabiału. Bo przecież zamiast tego można jeść robaki. Różne! Apelujemy zatem wszyscy do prezydenta polskiej stolicy, głównego orędownika tych zmian: Rafał, zjedz publicznie chrząszcza czy dżdżownicę, skoro to takie zdrowe!
Raport organizacji choć powstał w 2019 r., to dopiero niedawno z jego treścią zapoznała się opinia publiczna. Taki stan rzecz nie przypadł do gustu Trzaskowskiemu. No bo przecież inaczej nie odciąłby się publicznie od głównych postulatów autorów dokumentu...
Przypominamy, że jeszcze nie tak dawno temu, Trzaskowski przekonywał, jak rewelacyjne rozwiązania proponuje właśnie C40. Co więcej, te cele - według C40, organizacji, do której należy Warszawa - powinny zostać osiągnięte właśnie do 2030 r...
Portal Niezalezna.pl kilkanaście dni temu ujawnił, że prezydent stolicy właśnie w Warszawie chciał zacząć wprowadzać "zieloną rewolucję". Istnieje dokument, który pokazuje to czarno na białym. Chodzi o "Załącznik nr 1 do Raportu z konsultacji społecznych 'Zielona wizja Warszawy. W drodze do neutralności klimatycznej'. Pochodzi on z grudnia 2022 r., więc jest aktualny. Poniżej mogą przeczytać Państwo więcej:
Mięso? Do 16 kg rocznie na osobę, a najlepiej (tzw. cel ambitny) - zero kilogramów, czyli nawet plasterka szynki w ciągu dwunastu miesięcy (dziś jest to 70 kg). Nabiał? Do 90 kg rocznie, a najlepiej - zero kilogramów, czyli całkowita rezygnacja z mleka, produktów mlecznych i jajek (dziś przeciętne roczne spożycie nabiału w Polsce wynosi 200 kg na osobę).
Zamiast tego, rzesze ekologów proponują nam ostatnio inne źródło białka... Robaki! Od dżdżownic do chrząszczy.
O tym, że Trzaskowski zamierzał (zamierza) realizować eko-komunistyczną agendę organizacji C40, świadczy nie tylko wspomniany wyżej dokument, ale także wcześniejsze deklaracje wiceszefa Platformy.
Otóż w sierpniu 2022 r. na Campusie Polska Przyszłości Rafał Trzaskowski sugerował w wystąpieniu do zgromadzonej młodzieży, że jeśli PO wygra wybory, to polityką radykalnych klimatycznych restrykcji objęty zostanie cały kraj:
"[Warszawa], jedyne miasto w Polsce, które powiedziało, że 2050 [jako data "neutralności klimatycznej"] na 100 proc. Wiem, że to nie jest ambitne, tak jakbyśmy chcieli, ale w Polsce nikt tego nie powiedział, a my krok po kroku się do tego przygotowujemy. Razem z organizacją C40, która jest najbardziej ambitna, jeśli chodzi o walkę z ociepleniem klimatycznym, mamy konkretny plan, jak do tego dojść. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej, mimo tego czasu, który został zmarnowany"
- grzmiał kilka miesięcy temu.
Goszcząc w 2021 roku na kongresie C40 Cities w Glasgow, włodarz Warszawy opowiadał o kłopotach, jakim musi stawić czoła w związku z chęcią dokonania "zielonej rewolucji":
"Jeśli nie zapewnimy sobie poważnego traktowania naszego doświadczenia i naszych priorytetów, nie uda się nam przeprowadzić tej zielonej rewolucji. Dlatego musimy naciskać na rząd, by słyszał nasz głos i uwzględniał nasze priorytety w swoich planach, i to robimy w Polsce w ramach C40. I chcemy naciskać dalej, bo wiemy, co mamy robić".
Dlatego właśnie APELUJEMY do polityka, który chce kroczyć w awangardzie "zielonych" zmian w Polsce, o to, żeby publicznie zjadł chrząszcza oraz dżdżownicę! Jeśli to takie zdrowe, smaczne i w pełni zastępuje mięso czy też nabiał, chcemy, aby inicjator zapoczątkował to przedsięwzięcie. Tylko czy ma on na tyle odwagi...?