"Mały, rodzinny sklep na Mazowszu" skarży się na wzrost cen energii. Sprawę porusza Borys Budka. Internauci jednak zauważają, że w narracji coś nie gra, a "sprzeciw przedsiębiorców" przygotowała młodzieżówka z PO. Co ciekawe, krytykują oni efekty decyzji swojego mentora Donalda Tuska.
"Zgodnie z obowiązkiem nałożonym przez rząd informujemy:
od 1 lutego do 31 lipca 2022 r. sprzedaż towarów spożywczych jest objęta obniżoną stawką podatku VAT z 5% na 0%.
Rząd nie chciał, abyśmy poinformowali o wyższych kosztach naszej działalności:
– wyższe ceny energii elektrycznej, ponad 30%
– wyższe ceny paliw, ponad 20%,opał ponad 40%
– wyższe ceny gazu, ponad 300%
– podniesienie składki zdrowotnej, 26%
– podniesienie lub wprowadzenie ponad 40 nowych podatków i danin (m.in. (...) podatkiem handlowym)
– najwyższa od 21 lat inflacja"
- to treść kartki naklejonej - według Borysa Budki - na szybie "małego, rodzinnego sklepu na północy Mazowsza". "Komentarz zbędny..." - dodał polityk.
Internauci jednak szybko zauważyli, że "mały" szczegół, o którym polityk o dziwo nie wspomniał. Ulotkę przygotowało Stowarzyszenie Młodzi Demokraci, czyli młodzieżówka Platformy Obywatelskiej.
To sklep prowadzony przez Stowarzyszenie Młodzi Demokraci? pic.twitter.com/K81HiASizM
— Marcin Dobski (@szachmad) August 9, 2022
Jeżeli wierzyć narracji polityka PO, kartka musi wisieć na szybie wyjątkowego sklepu. Jak zauważa jeden ze specjalistów od prawa podatkowego, Piotr Leonarski, wspomnianym na ulotce "podatkiem handlowym", w styczniu 2021 roku, w całej Polsce, objętych było zaledwie 107 podatników.
"Wśród nich na pewno był mały rodzinny sklep na północy Mazowsza"
- ironizuje Leonarski.
Podatek handlowy dotyczy podmiotów, których roczny obrót przekracza 17 milionów złotych. W styczniu 2021 było w całej polce 107 podatników. Wśród nich na pewno był mały rodzinny sklep na północy Mazowsza 🙃. https://t.co/OjNYiywns7
— Piotr Leonarski (@PMLeonarski) August 9, 2022
Warto dodać, że Stowarzyszenie Młodzi Demokraci, na swoim Facebook'owym profilu twierdzi, że "w pełni podpisują się" pod hasłem Unii Europejskiej - "zjednoczona w różnorodnościach".
Ciekawi więc, dlaczego przygotowują ulotki krytykujące decyzje organów UE, takie jak m.in. wzrost opłat za emisję CO, który dzięki decyzji Donalda Tuska, został przeniesiony na konsumentów.