Służby specjalne ostrzegają przed rosyjską agenturą i kampaniami dezinformacjami wymierzonymi w Polskę. Niestety coraz więcej dezinformacyjnych wypowiedzi wpisujących się w prokremlowską propagandę pojawia się w polskiej przestrzeni publicznej. Jednym z przykładów jest chociażby ostatnia wypowiedź posła Grzegorza Brauna, który obraża Ukraińców i sugeruje, że polski rząd bierze udział w organizowaniu operacji przesiedlania ludności.
To jest operacja prowadzona pełną parą z pełną bezkompromisowością przez rząd Morawieckiego, Kaczyńskiego et consortes. Operacja przesiedlenia, osadnictwa ukraińskiego w Rzeczpospolitej Polskiej. Przecież zanim jeszcze ta wojna została rozpętana mogliśmy mówić o 2, a może nawet okresowo więcej milionów przybyszów, chwała Bogu w większości pracowitych, ale teraz do tego dochodzą następne… W tych dniach, tygodniach to będzie 3,5 mln. tak zwanych uchodźców wojennych z Ukrainy.
- mówi poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
To co się stało w ostatnich latach z Grzegorzem Braunem nie mieści się już w żadna rubryka. Po antypaństwowej dywersji w czasie pandemii, teraz jak gdyby za pstryknięciem palcami przez Putina wali kremlowską propagandą w Ukraińców: przesiedlenia i osadnictwo tzw. uchodźców... pic.twitter.com/SGovfvCzPW
— Paweł Kukowski 🇵🇱 🇺🇦 🇱🇹 (@PawelKuki) May 19, 2022
To nie pierwsza tego typu wypowiedź Brauna. Wcześniej mówił już o zagrożeniu w zmianie struktury ludnościowej w Polsce...
Radykalna zmiana struktury ludnościowej RP w jej aktualnych granicach zrodzić może konsekwencje w wymiarze już nie tylko doraźnie groźnych w sferze bezpieczeństwa, ale już także długodystansowo groźnym, grożącym dekompozycją państwa polskiego z uwagi na to, że te osoby mają perspektywę partycypowania w procedurach demokratycznych i już w tej chwili oferuje się im preferencyjnie dostęp do środków komunikacji, służby zdrowia, mowa jest o otwieraniu polskich szkół, przedszkoli. Wspieramy odruchy serca, ale póki one są przejawiane przez Polaków, którzy liczą siły na zamiary, to jeszcze ma to swoje granice.
- stwierdził Braun, dodając, że „Rzeczpospolita Polska instytucjonalnie angażuje się w ten proces dezorganizacji naszego państwa dziś na jego granicach, wkrótce w jego wnętrzu”.
Brzmi jak kremlowska propaganda, ale takie słowa rzeczywiście padły na spotkaniu z dziennikarzami. Reakcji ze strony obecnych tam przedstawicieli mediów... nie było.
W tym miejscu warto podkreślić, że na początku maja informowaliśmy o tym, że rosyjska propaganda prowadzi wieloelementowe działania wymierzone w Polskę. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ujawnił, że w ramach zakrojonej na szeroką skalę kampanii dezinformacyjnej Kreml szerzy kłamstwa i sugeruje, że… rząd RP ma agresywne plany wobec Ukrainy, a nawet przygotowuje atak na jej terytorium.
Akcja dezinformacyjna ma na celu doprowadzić wszelkimi możliwymi sposobami do podziałów pomiędzy Polakami i Ukraińcami i utrudnienia udzielanej przez Polaków już pierwszych dni rosyjskiej inwazji pomocy humanitarnej dla uchodźców z Ukrainy.
Sejm w marcu wykluczył Grzegorza Brauna ze składu Komisji Obrony Narodowej, w której zasiadał od listopada 2019 r. W jego obronie stanął inny poseł Konfederacji, Robert Winnicki, ale na niewiele się to zdało. Jego odwołanie poparło 438 na 460 posłów.
Sporo kontrowersji wzbudziła też inna haniebna wypowiedź Grzegorza Brauna. Poseł Konfederacji znany ze swoich dziwnych i niesmacznych wypowiedzi odnośnie wszystkiego, co robi polski rząd, zapytany o to, czy Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym odparł: "Ja nie spieszę się z etykietowaniem".