Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber jasno określił wczorajsze zajście w trakcie głosowania nad kandydatami do Krajowej Rady Sądownictwa. - Ani marszałek Sejmu Elżbieta Witek, ani żaden inny poseł nie znał wyników pierwszego głosowania ws. KRS. Opozycja robi hucpę, to nic nowego - powiedział.
Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie miało burzliwy przebieg; było powtórzone, posłowie opozycji skandowali: "oszustwo".
Schreiber pytany w piątek w radiowej Trójce o czwartkowe głosowanie ws. KRS powiedział, że cała opozycja robi "hucpę".
"To jest jakby nic nowego"
- stwierdził. Jak dodał, głosowanie nad członkami KRS było trochę "bardziej skomplikowanym głosowaniem".
"Są nazwiska i po prostu trzeba najpierw wszystkich zaznaczyć, a później to zatwierdzić"
- zauważył polityk.
Przypomniał też, że część posłów zgłaszała problemy związane z głosowaniem i marszałek Sejmu Elżbieta Witek podjęła decyzję, by to głosowanie powtórzyć, zanim ktokolwiek poznał jego wyniki.
"Ani pani marszałek ich nie znała, ani nie znał ich żaden z posłów. Nie jest tak, że (marszałek Witek) zobaczyła wyniki i wówczas ogłosiła, że powtarzamy głosowanie"
- zaznaczył Schreiber.