Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Opozycja przeciwko reformie. Jakie zmiany w procedurach karnych proponuje rząd?

Kluby PO-KO, Kukiz'15 i Nowoczesnej opowiedziały się dziś za odrzuceniem w pierwszym czytaniu rządowego projektu reformy procedur karnych. W ocenie resortu sprawiedliwości i PiS propozycja ma prowadzić do przyspieszenia i usprawnienia postępowań sądowych.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Ignac Głowacki/Gazeta Polska

W związku ze złożonymi przez opozycję wnioskami Sejm przeprowadzi głosowanie w sprawie odrzucenia, bądź skierowania projektu do komisji, jeszcze podczas bieżącego posiedzenia.

Według klubów opozycyjnych proponowana nowelizacja Kodeksu postępowania karnego może naruszać i ograniczać prawo do obrony oskarżonych, a jej wprowadzenie skutkować przegranymi przez Polskę sprawami w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.

"Zachowujemy wszystkie gwarancje"

- zapewniał w odpowiedzi wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Głos zabrał też Bartłomiej Wróblewski (PiS).

"Jest to kolejny z projektów mający na celu zmianę polskiego wymiaru sprawiedliwości - uczynienie go bardziej sprawnym i przyjaznym obywatelom. Społeczeństwo oczekuje przyspieszenia prac sądów"

- podkreślił.

Proponowana reforma ma m.in. ukrócić "kombinacje ze zwolnieniami lekarskimi", które powodują wydłużanie się postępowań w sądach.

"Sąd wyznacza termin rozprawy, na który przyjeżdżają liczni świadkowie czy biegli, nieraz z odległych miejscowości, a nawet z zagranicy. Na rozprawie obrońca nieoczekiwanie składa zwolnienie lekarskie oskarżonego. Uniemożliwia to prowadzenie rozprawy, zmusza świadków do ponownego przyjazdu. Sąd musi wyznaczyć kolejną czasochłonną rozprawę, a budżet państwa wykłada pieniądze na zwrot kosztów dojazdu, noclegów i utraconego zarobku świadków czy biegłych"

- wskazywało Ministerstwo Sprawiedliwości.

"To dziś częsta metoda obstrukcji sądowej, na której korzystają przestępcy i ich nieetyczni przedstawiciele procesowi. Po reformie taki proceder zostanie zdecydowanie ukrócony. Bez względu na przyczynę nieobecności stron będzie można przesłuchać świadków i przeprowadzić inne dowody zaplanowane na dany termin rozprawy"

- zaznaczał resort.

Wiceminister Warchoł mówił dziś, że po zmianie w odniesieniu do niektórych oskarżonych będziemy świadkami cudownych ozdrowień.

"Jestem o tym głęboko przekonany"

- dodał.

Przyjęty w lutym przez rząd i złożony wtedy w Sejmie projekt zakłada także m.in., że sędziowie nie będą ogłaszać wyroków i postanowień na posiedzeniu, na które nikt się nie stawił. Ponadto propozycja zakłada, że uzasadnienia wyroków będą sporządzane na specjalnym formularzu, według ściśle określonych zasad. Dzięki temu - jak tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości - staną się zrozumiałe i przejrzyste.

W projekcie zapisano też, że sędziowie nie będą musieli wymieniać na rozprawach wszystkich protokołów i dokumentów będących dowodami. Projekt zakłada też, że wniosek dowodowy (np. dokument, powołanie świadka) złożony po terminie będzie co do zasady odrzucony.

Proponowane zmiany przewidują też rezygnację z niepotrzebnych przesłuchań. Jak wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości, obecnie poważnym obciążeniem dla policji i prokuratury w dochodzeniach i śledztwach jest konieczność przesłuchiwania wszystkich pokrzywdzonych w sprawach dotyczących setek, a nawet tysięcy osób. Chodzi tu o sprawy oszustw internetowych, piramid finansowych, lichwiarzy czy wprowadzenia do sprzedaży całej serii wadliwych towarów. Projekt zakłada, że sąd będzie mógł zaniechać bezpośredniego przesłuchania świadków, o których wiadomo, że nie wniosą do sprawy nic istotnego.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#zmiany #sąd #opozycja

redakcja