GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Opozycja chce grać sprawą Joanny z Krakowa za wszelką cenę. Skandaliczne słowa Lubnauer o policji

Policjanci nie mówią prawdy i jak dranie potraktowali panią Joannę - twierdzi posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer, odnosząc się do sprawy kobiety z Krakowa, która chciała popełnić samobójstwo po zażyciu tabletki poronnej. Temat poruszył TVN, a później szybko historia kobiety została wykorzystana do gry politycznej opozycji. Polityk KO zarzuca polskim służbom, że ukrywają prawdę, jednak w jej relacji wiele się nie zgadza.

Katarzyna Lubnauer podważa wiarygodność polskiej polcji
Katarzyna Lubnauer podważa wiarygodność polskiej polcji
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Za sprawą reportażu TVN24, pani Joanna stała się głównym obiektem zainteresowania polityków opozycji. Kobieta trafiła do szpitala po zażyciu tabletki wczesnoporonnej, która uśmierciła jej nienarodzone dziecko. Miała tam być "przemocowo" potraktowana przez policję. Jak później dowiedzieliśmy się z informacji przekazanych od funkcjonariuszy, zajęli się oni sprawą ze względu na zagrożenie życia kobiety. Nagranie rozmowy lekarza psychiatry z osobą przyjmującą zgłoszenie pod numerem alarmowym powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.

Joanna z Krakowa paliwem opozycji

Jednak, okazuje się, że politycy opozycji nie mają zamiaru przestać rozgrywać tragedii kobiety w politycznej grze. Poseł Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer, posunęła się nawet krok dalej i zaatakowała funkcjonariuszy policji. "Pan generał Szymczyk kłamie, cała policja bezczelnie kłamie" - stwierdziła polityk w programie "Tłit" portalu wp.pl. 

"Policja zmieniła komunikat w sprawie interwencji na stronie Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. W pierwszej wersji mówiła o podejrzeniu pełnienia przestępstwa w postaci pomocniczości w dokonaniu aborcji. Tłumaczyła, że ze względu na to podejmowała różne działania. Natomiast w nowej wersji komunikatu jest tylko mowa o zagrożeniu samobójstwem"

– twierdzi poseł podważając wiarygodność do organów działania. Nie jest to jednak prawdą. Już w pierwszej wersji komunikatu podkreślono, że w przypadku pani Joanny występowało zagrożenie, iż kobieta popełni samobójstwo, o czym pisaliśmy, chwilę po rozdmuchaniu tematu przez polityków opozycji. Jasno stwierdzono wówczas, że "27 kwietnia br. na numer 112 zadzwonił lekarz psychiatra, zgłaszając, że jego pacjentka dzwoniła do niego, że „dokonała aborcji” i „chce odebrać sobie życie”. 

"Nic wspólnego z prawdą"

Co więcej, Lubnauer stwierdza, że "osoby chcącej popełnić samobójstwo nie traktuje się jak osoby podejrzanej, a tak potraktowano panią Joannę". Gdy życie kobiety nie było już zagrożone, oczywistym jest, że funkcjonariusze musieli ustać, skąd kobieta miała dostęp do tabletki poronnej. 

Mamy obecnie dwie rzeczywistości. (…) Gen. Szymczyk wygłasza tezy dla mediów publicznych. Oni to puszczą, mimo tego, że to się nie trzyma kupy i nie ma nic wspólnego z prawdą. (…) Podczas, gdy to, co się działo z panią Joanną, to zwykłe draństwo

– podsumowała swoją wypowiedź. My decyzję o tym, co "nie ma nic wspólnego z prawdą" zostawimy czytelnikom. Warto jednak zauważyć, że trudno będzie politykom Koalicji Obywatelskiej zapomnieć o temacie pani Joanny z Krakowa. Szczególnie po tym, jak żerując na tragedii Donald Tusk zbudował argument do wyciągnięcia ludzi na ulice Warszawy.

 



Źródło: wp.pl, niezalezna.pl

#Katarzyna Lubnauer #Koalicja Obywatelska #Joanna z Krakowa

Mateusz Święcicki