10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Onet próbuje łączyć Czarnka z aferą korupcyjną w Lublinie. Minister ma dość - idzie z redakcją do sądu

- To bolszewickie metody, bolszewickiego portalu - powiedział minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek w rozmowie z red. Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika. Polityk odniósł się w ten sposób do nowej publikacji portalu Onet, która próbuje łączyć go z aferą łapówkarską w Lublinie sprzed 4 lat. Szef resortu edukacji ocenił, że w tekście dokonano rażącej manipulacji i zapowiedział wystąpienie na drogę sądową.

Minister Edukacji zapowiada, że pozwie Onet
Minister Edukacji zapowiada, że pozwie Onet
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

W materiale "CBA bada łapówkę dla kuzyna Przemysława Czarnka. Minister kłamie, że nie utrzymywał z nim kontaktów", portal Onet.pl odnosi się do akcji służb z 2019 roku, podczas której zatrzymane zostały cztery osoby. Maciej Sz., Adam M., Piotr Kowalczyk (były przewodniczący Rady Miasta Lublin) oraz Mariusz P. - krewny Przemysława Czarnka.

Fakt, że minister jest spokrewniony z zatrzymanym, szef resortu edukacji jeszcze w 2019 roku sam potwierdził na Twitterze.

"Bolszewickie metody"

Do tekstu portalu Przemysław Czarnek odniósł się na antenie Telewizji Republika. - To bolszewickie metody, bolszewickiego portalu. Sprawa jest sprzed 4 lat - powiedział Czarnek. Dodał, że dotyczy ona "wykonawcy poleceń miasta Lublina, Piotra K., który był przewodniczącym Rady Miasta Lublin i przyjacielem" prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Żuka.

Przypomniał, że chodzi w niej o budowę wieżowca, który miał powstać na terenie miasta. "Tych bloków w Lublinie jest mnóstwo. To jest miasto developerskie. Miasto, w którym radni Platformy Obywatelskiej od Krzysztofa Żuka przychylali nieba developerom i tutaj też miało tak być" - powiedział.

"Zarzut dotyczy żądania jakiejś gigantycznej łapówki za pozwolenie na budowę, które miał wydać Krzysztof Żuk, a oni dzisiaj piszą jakiś absurdalny tekst, w którym piszą, że ja coś kłamię. To są rzeczy bolszewickie. Z samego tekstu wynika, że tam jest łamigłówka nieprawdopodobna i manipulacja za manipulacjami. To w zasadzie nie jest tekst o mnie, nie o moim kuzynie, bo ja nie mam kuzyna Mariusza P. To rzeczywiście jest mój krewny, który gdzieś tam z Piotrem K. współpracował z tym gościem z Platformy Obywatelskiej, natomiast mnie w ogóle w tych sprawach nie ma, nie występuję w tym, ale jest tytuł oczywiście, że "Czarnek kłamie". Czyli bolszewickie metody, bolszewickiego portalu. Nie zamierzam tego tolerować i natychmiast zapowiedziałem pozew przeciwko redaktorowi, który napisał ten tekst i przeciwko Onetowi"

– powiedział minister edukacji.

Czarnek pozywa Onet

Tekst minister edukacji skomentował także w mediach społecznościowych. Stanowczo zaprzeczył tam tezom stawianym przez portal i oznajmił, że "w związku z kłamstwem i bezzasadnym łączeniem mnie ze sprawą Piotra K., przyjaciela i prawej ręki przez lata Krzysztofa Żuka Prezydenta Lublina z PO, wzywam redaktora Sebastiana Białacha do niezwłocznego sprostowania informacji o rzekomym moim kłamstwie i zamieszczenia stosownych przeprosin" - napisał.

Ponadto oznajmił, że "kieruję sprawę wobec Pana Redaktora Sebastiana Białacha i redakcji onet.pl na drogę sądową".

Czanrek zauważył także, że ciekawy jest fakt, iż "cała sprawa dotyczy pozwoleń budowlanych, które miały być wydane przez Prezydenta Lublina z PO i zarzutu żądania gigantycznej łapówki za to, ale o tym jakby p. Redaktor zapomniał".

 

 



Źródło: Onet.pl, Telewizja Republika, niezalezna.pl

#afera korupcyjna w Lublinie #Onet #Przemysław Czarnek