Giertych pyta o miesięczną przerwę w obradach Zgromadzenia Narodowego
Środowisko "silnych razem" od wielu dni kolportuje tezy o "sfałszowanych wyborach prezydenckich". Jednocześnie zorganizowano akcję masowego wysyłania protestów wyborczych do Sądu Najwyższego.
I Prezes SN, Małgorzata Manowska przyznała wczoraj, że większość protestów to tzw. giertychówki. - Indywidualnych protestów jest kilkaset sztuk. Ponad 90 proc. to są protesty powielane, których wzór został udostępniony przez posła PO - Giertycha.
Roman Giertych, w typowym dla siebie stylu, zareagował na słowa Manowskiej w mediach społecznościowych - groźbą. Polityk zapowiedział, że "złoży zawiadomienie na p.Manowską i inne osoby z tzw. Izby Nadzwyczajnej".
"We wszystkich 50 tysiącach protestach wyborczych z mojego wzoru, wnosiliśmy o przekazanie ich do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Z jej wypowiedzi wynika, że nasze protesty ukradli neosędziowie"
– dodał Giertych.
Mecenas zapytał także prawników o opinię na temat możliwości przegłosowania przerwy w Zgromadzeniu Narodowym na przykład na miesiąc, co miałoby uniemożliwić objęcie urzędu przez Karola Nawrockiego.
Hołownia: "Giertych może na Twitterze pisać, ja odpowiadam za państwo"
Do działań podejmowanych przez Giertycha odniósł się dziś marszałek Sejmu Szymon Hołownia, lider Polski 2050.
"Tak, a potem by doszło na przykład, gdyby Roman Giertych nadal decydowałby o tym, rozumiem że chce decydować czasami za Zgromadzenie Narodowe i za wiele innych instytucji państwa, do kolejnych wyborów, które wie pan czym się skończą? Karol Nawrocki wygra je w I turze 70%, dlatego że emocji społecznej, która powie: aha, chcieliście ukraść ludziom wybory, kombinowaliście przy wyborach, nie da się powstrzymać i ona będzie dużo silniejsza niż ta, która jest dzisiaj"
– powiedział polityk.
❗️BOOOM❗️
— Koneser Unii Europejskiej (@KoneserUnii) June 24, 2025
Hołownia zaorał Giertycha 🔥
Ws Zaprzysiężenia
pic.twitter.com/jbrUSPaZfx
Marszałek podkreślił, że "są pewne świętości w państwie i jedną z tych świętości jest Konstytucja, głos ludzi".
"Roman Giertych jest bardzo kreatywnym prawnikiem, wymyśla różne koncepcje. Nie chce się też zgodzić wewnętrznie, w duchu z wynikiem wyborów, który jest, natomiast jeżeli znalazłby, bo trzeba do tego 281 członków ZN, takich ludzi, którzy chcieliby poprzeć przerwę, to niech pokaże"
– oświadczył.
Odnosząc się dalej do postaci Giertycha, wskazał, że "on może na Twiterze pisać, ja odpowiadam za państwo".
"Jestem z uśmiechem krytyczny wobec tego rodzaju pomysłów"
– zadeklarował.
Hołownia oznajmił też, że w jego opinii "na dzisiejszą chwilę nic nie wskazuje na to, żeby jego słowa sprzed 2 tygodni straciły swoją aktualność".
"Jeżeli SN stwierdzi ważność tech wyborów, to na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe i umożliwię złożenie przysięgi wybranemu na prezydenta Karolowi Nawrockiemu. Chyba że wydarzy się coś w SN, co sprawi, że nasza wszystkich, nasze ale oparte o fakty, przeliczenie, konkrety przekonanie co do ważności tych wyborów znajdzie swoją konkluzję w stanowisku SN, że te wybory należy unieważnić"
– podsumował.