Telewizja Republika ujawniła dziś, że po ponad 14 latach na wolność wyszedł Ryszard Cyba - zabójca działacza PiS Marka Rosiaka, który odsiadywał wyrok dożywocia. Umożliwiono mu wyjście na wolność, choć najwcześniej o przedterminowe zwolnienie miał ubiegać się dopiero w 2040 roku.
Goście Danuty Holeckiej w TV Republika komentowali tę szokującą sprawę.
To trudno sobie w ogóle wyobrazić. Ja sam wtedy współpracowałem z innym posłem do PE, pamiętam, jak nami to wstrząsnęło. Zabił zupełnie niewinną osobę. Kiedy był wsadzany do radiowozu, krzyczał, że chciał zabić prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Było to umotywowane politycznie. W trakcie kampanii wyborczej w najgorętszym okresie, mamy wypuszczenie tego człowieka z więzienia.
– powiedział poseł Łukasz Schreiber (PiS).
Polityk opozycji zaznaczył, że "to ma znamiona prowokacji". W podobnym tonie wyrażał się poseł Krzysztof Mulawa (Konfederacja).
- Tej osoby, która wyszła, za to nie winię. Winię decydentów, osoby, które zdecydowały. To ten sam mechanizm, jak wysłanie pani "prokurator" Wrzosek na to ostatnie przesłuchanie - powiedział Mulawa, wyraźnie zaznaczając, że słowo prokurator zawarł w cudzysłowie.
Premier Tusk decyduje się na polityczny sygnał. Jest opętany z zemsty. Narzędzia polityczne, które wykorzystuje, to narzędzia, które nie powinny być wykorzystane w cywilizacji zachodniej
– dodał Mulawa.
Gdyby nie było kampanii, to (Ryszard Cyba) by wyszedł? - zapytała Danuta Holecka, na co poseł Konfederacji odparł zdecydowanie: - Nie wyszedłby.