- Dziś z ust przedstawicieli rządu słyszymy, że premier nie ma żadnego wpływu na ceny benzyny. Jest to jedno z bardzo wielu obrzydliwych kłamstw Tuska. Skoro nie ma na to wpływu, to czemu to obiecywał. Nie potrafi przedstawić jakichkolwiek analiz na podstawie których opierał wówczas swoją wypowiedź. Było to najprostsze, najbardziej obrzydliwe kłamstwo, jakich wiele Donald Tusk wygłosił w czasie kampanii wyborczej i w swoim całym życiu - powiedział w programie "W punkt" na antenie TV Republika Dariusz Matecki, poseł Suwerennej Polski.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej premiera Donalda Tuska reporterowi TV Republika Adrianowi Boreckiemu uniemożliwiono zadania pytania, które miało dotyczyć obietnicy obniżenia ceny paliwa do 5,19 zł.
Druga najchętniej oglądana stacja informacyjna w Polsce @RepublikaTV nie może zadać pytania na konferencji @donaldtusk Panie Premierze - odwagi. Kierowcy czekają na informacje, kiedy paliwo po 5,19. Tak wygląda cenzura na stronie KPRM…całość zobaczą państwo-zapewne -tylko u nas pic.twitter.com/HATioQWtWL
— Adrian Borecki (@AdrianBorecki01) April 16, 2024
Do tej sytuacji a także niespełnionej obietnicy Tuska odnieśli się politycy w programie Katarzyny Gójskiej "W punkt" na antenie TV Republika.
"Pamiętajmy, że wtedy, gdy Tusk wypowiadał te słowa, że gdyby był premierem, to paliwo kosztowałoby 5,19 zł, cena ropy na rynkach światowych była o ¼ wyższa niż dzisiaj. Powinna być cena benzyny poniżej 5 zł. Widać, że Tusk był w stanie jako kandydat na premiera powiedzieć absolutnie wszystko. My to wiedzieliśmy. Ci, którzy nie mają pamięci złotej rybki, pamiętali, co mówił w 2011 roku w odpowiedzi na pytanie, czy podwyższy wiek emerytalny. Zaprzeczał, a później to zrobił"
Następnie wskazał, że "przykre jest to, że tak wielu naszych rodaków dało się znowu nabrać - być może upływ czasu, od kiedy Tusk przestał być premierem, sprawił, że część wyborców zapomniała, że nie można wierzyć w ani jedno słowo Tuska, warto to teraz przypominać". Polityk podkreślił też, że "nigdy w historii paliwo nie było tak drogie jak dzisiaj - my, mimo dużego kryzysu, potrafiliśmy utrzymać zerową stawkę na żywność, to Tusk ją podwyższa".
"Wprowadziliśmy niskie ceny energii dzięki tarczy antykryzysowej. To Tusk tą tarczę likwiduje, co oznacza wzrost kosztów na energię elektryczną o 100 zł miesięcznie"
O odniesienie się do niespełnionej obietnicy Tuska poproszono też senatora Waldemara Witkowskiego z Lewicy. Wskazywał on, że "jak każdy wolałby paliwo płacić mniej".
"Kto wiedział 7 października, że będzie konflikt na Bliskim Wschodzie. Wiadomo, że na to, jaka jest cena ropy na rynkach naftowych, wpływa wiele czynników. Każde opóźnienie dostaw powoduje, że ceny rosną, każde ograniczenie możliwości wydobycia"
Polityk zaczął jednak przedstawiać wykres na tablecie wskazujący na ceny ropy z października 2023 roku. Wtedy prowadząca oraz goście przypomnieli mu, że Donald Tusk swoją zapowiedź prezentował w marcu 2022 roku gdy ceny ropy była wyższa niż obecnie, na co Witkowski odparł: "Nie była wyższa, pokazałem wam wykres, ludzie. Rozmawiajmy o faktach, widać?".
"Donald Tusk mówił te słowa 14 marca 2022 roku. Cena baryłki wtedy to było 120 dolarów. Dzisiaj ta baryłka kosztuje w granicach 90 dolarów, a więc 25 procent mniej"
Dariusz Matecki, poseł Suwerennej Polski, powiedział, że "ludzi w Polsce nie interesuje, ile kosztowała ropa - ludzi w Polsce interesuje to, żeby jadąc na stację zapłacić te 5,19".
"To im obiecał Donald Tusk i fakty są takie, że Donald Tusk wówczas mówił, że benzyna będzie za 5,19 i on do tego doprowadzi jako premier. Dziś z ust przedstawicieli rządu słyszymy, że premier nie ma żadnego wpływu na ceny benzyny. Jest to jedno z bardzo wielu obrzydliwych kłamstw Tuska. Skoro nie ma na to wpływu, to czemu to obiecywał. Nie potrafi przedstawić jakichkolwiek analiz na podstawie których opierał wówczas swoją wypowiedź. Było to najprostsze, najbardziej obrzydliwe kłamstwo, jakich wiele Donald Tusk wygłosił w czasie kampanii wyborczej i w swoim całym życiu. Jego polityczna kariera jest głównie oparta na kłamstwie"
Michał Wawer, poseł Konfederacji, ocenił, że "kłamstwa wyborcze Donalda Tuska niestety były bezczelne - to nie jest jedyna sprawa, w której Polacy tych kłamstw słuchali i być może niestety się na nie nabrali".