- Mamy do czynienia z festiwalem ogromnej hipokryzji politycznej, która działa przede wszystkim dlatego, że większość mediów już nie jest w stanie kontrować premiera Tuska tak mocno, jak kontrowała rząd PiS. Myślę, ze cała opowieść o 100 konkretach zwanych 100 kłamstwami Donalda Tuska i ta opowieść o paliwie za 5,19 to jest dobra puenta tego, jak działają liberałowie i jak działali zanim chcieli dojść do władzy i jak działają teraz, kiedy mają tą realną władzę. Ich podstawowy komunikat polityczny brzmi, że taniej już było - powiedział na antenie TV Republika Krzysztof Wołodźko z "Gazety Polskiej".
Donald Tusk, kiedy był w opozycji mówił, że można szybko sprawić, że benzyna będzie kosztować 5,19 zł. Gdy już doszedł do władzy, cena rośnie. Niedawno Tusk został o to zapytany przed .Adriana Boreckiego z TV Republika. Szef rządu stwierdził, że nie bierze odpowiedzialności za ceny benzyny, bo "to nie jest decyzja premiera". Tłumaczył się, że w ostatnich miesiącach ropa naftowa na rynkach światowych mocno podrożała. Z kolei asystentka Tuska powiedziała wówczas do Boreckiego, że następnym razem nie zostanie wpuszczony na konferencję premiera.
Do wzrostów cen paliw odniósł się na antenie TV Republika Krzysztof Wołodźko, publicysta "Gazety Polskiej".
"Najwyraźniej pan premier zapomniał, jaka to miałaby być decyzja. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z festiwalem ogromnej hipokryzji politycznej, która działa przede wszystkim dlatego, że większość mediów już nie jest w stanie kontrować premiera Tuska tak mocno, jak kontrowała, krytykowała, czasem wręcz ostentacyjnie pogardzała, rządem PiS. Myślę, ze cała opowieść o 100 konkretach zwanych 100 kłamstwami Donalda Tuska i ta opowieść o paliwie za 5,19 to jest dobra puenta tego, jak działają liberałowie i jak działali zanim chcieli dojść do władzy i jak działają teraz, kiedy mają tą realną władzę"
"Na nieszczęście dla koalicji 13 grudnia problemy dopiero się zaczynają. Niedawno pojawiły się informacje, że psychologiczna cena ropy jest blisko przekroczenia. Jak skoczy ropa, ceny paliw znów pójdą w górę no i możemy sobie wyobrazić, że wraz ze wzrostem cen paliw wzrosną ceny innych nośników energii. Czeka nas mniejsza lub większa lawina cenowa i wtedy pan premier będzie obrażał dziennikarzy, przede wszystkim TV Republika"