Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Obiecywał 5,19 zł za litr. Dziś dodał zdjęcie z benzyną za 5,18. A jak jest naprawdę?

Narracja o niskich cenach artykułów spożywczych poleciała na łeb, na szyję. Dlatego - Donald Tusk postanowił dziś... zaskoczyć rzekomą obniżką cen paliw na stacjach benzynowych. Zetknął się jednak z rzeczywistością.

Autor: Anna Zyzek

Miało być 5,19 zł

Zanim jeszcze ruszyła oficjalna kampania wyborcza przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku, Donald Tusk objeżdżał polskie miejscowości punktując ówczesny rząd Mateusza Morawieckiego. W pamięci Polaków zapadło szczególnie jedno ze spotkań w czerwcu 2022 roku, na którym padła "kluczowa deklaracja". 

„Najbardziej szokuje fakt, że ceny paliwa osiągają absolutnie rekordowe pułapy mimo zdjętego VAT-u, a Orlen i Lotos notują najwyższe zyski w historii” - mówił wówczas lider KO.

Grzmiał on później, że marża Orlenu oraz Lotosu musi zostać natychmiastowo obniżona. I... na pytanie o to, ile benzyna będzie kosztować na dzień po objęciu przez niego funkcji premiera, rzucił bezwiednie - 5,19 zł za litr. 

Blisko dwa lata później, gdy dostatecznie rozsiadł się na fotelu szefa rządu, Tusk zapytany o realizację swojej obietnicy z połowy 2022 roku, powiedział w nieco innym tonie:

"Te słowa padły dokładnie wtedy, kiedy pan Obajtek jako prezes Orlenu bawił się cenami w zależności od tego, co się opłacało PiS-owi, a raczej — co się nie opłacało, dokładnie wtedy benzyna mogła kosztować 5,19 zł".

Czyli, cóż szkodziło obiecać - odsłona kolejna. 

Co on pokazał?

Teraz, od kilku tygodni, Tusk i jego ludzie próbowali wmówić Polakom, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą tańsze niż rok temu. A - i przede wszystkim - że raz na zawsze polskie społeczeństwo pożegnało się z "drożyzną" PiS-u. Nie ma to jednak odzwierciedlenia w rzeczywistości, co pokazywaliśmy wielokrotnie:

Gdy i ta narracja została doszczętnie obalona, Donald Tusk - na dwa dni przed Wigilią - dodał nowy wpis. Publikacja ta zawiera zdjęcie z pylonami na stacji paliw BP. Po lewej stronie widnieje podpis "11 października 2022 roku" i cenę benzyny bezołowiowej "95" po 6,78 zł za litr. Po prawej z kolei, widzimy ujęcie wczoraj - 21 grudnia tego roku, gdzie ta sama benzyna miała kosztować 5,18 zł za litr.

"Paliwo po 5.18. Mogę być winny grosika?" - pisze zaczepnie szef koalicji 13 grudnia. W ten sposób oczywiście nawiązał do... swojej obietnicy wyborczej.  

A teraz powrót na Ziemię

Niestety dla niego, Tusk "zapomniał" podpisać, gdzie dokładnie znajduje się stacjami z cenami, na które się powołał. Problem w tym, że serwisy branżowe wskazują, iż sytuacja nie wygląda tak optymistycznie jak przedstawia to Tusk.

Dla przykładu: z danych portalu e-petrol.pl - wynika, że benzyna "95" potaniała na stacjach zaledwie o 8 gr i jej obecna średnia cena za litr to 5,79 zł/l. 

Podobnie niewielka była obniżka cen diesla na przestrzeni ostatniego tygodnia. Wyniosła ona mniej, bo 6 gr, a cena tego paliwa to obecnie 6,17 zł/l. Więcej o 2 gr zapłacą natomiast kierowcy jeżdżący autami na autogaz - litr LPG kosztuje w tej chwili średnio 2,64 zł.

I tę rzeczywistość wytknęli Tuskowi również internauci:

 

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane