- Wtedy już prawdopodobnie, skoro wybory są nieważne, upłynie kadencja pana Andrzeja Dudy i funkcję prezydenta przejmie Marszałek Sejmu. I wtedy zarządzi nowe wybory, bo będzie pełnił funkcję prezydenta. Będzie również pełnił funkcję prezydenta w takim zakresie, który dotyczy np. podpisywania ustaw uchwalonych przez parlament - powiedział w nielegalnie przejętej telewizji publicznej prof. Mirosław Wyrzykowski, prawnik, były sędzia TK, powiązany w przeszłości m.in. z ITI Holdings.
Coraz głośniej artykułowane są obawy o tzw. scenariusz rumuński nad Wisłą w kontekście nadchodzących w Polsce wyborów prezydenckich. W Rumunii unieważniono pierwszą turę wyborów prezydenckich, w których wygrał Calin Georgescu. Wybory w Rumunii zostały unieważnione w grudniu 2024 r. w momencie gdy w II turze głosowali już wyborcy z zagranicy. Za oficjalny powód podano "zewnętrzną ingerencję w proces wyborczy", a dokładnie rzekome "rosyjskie wsparcie" w kampanię jednego z kandydatów.
W maju mają odbyć się powtórzone wybory. Liderem sondaży jest wspólny kandydat prawicy, George Simion (AUR).
- To, co dzieje się w Rumunii jest tylko pierwszym odcinkiem, w którym niewybrane elity w Brukseli próbują przejąć władzę we wszystkich 27 państwach europejskich. Byliśmy dla nich poligonem doświadczalnym i będą próbować robić to ponownie
- mówił w wywiadzie z Michałem Rachoniem w TV Republika Simion.
W narracji obozu rządzącego w Polsce coraz częściej akcentowany jest element domniemanego "rosyjskiego wpływu" na wybory prezydenckie, a od dłuższego czasu rozważane są scenariusze okołoprawne dotyczące zatwierdzenia wyników wyborów. Próba podważenia istniejącego stanu prawnego, w którym to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdza ważność, podjęta została przez marszałka Sejmu, Szymona Hołownię. Prezydent RP zablokował jednak tzw. ustawę incydentalną.
Na antenie nielegalnie przejętej TVP Dorota Wysocka-Schnepf rozmawiała na ten temat z prawnikiem prof. Mirosławem Wyrzykowskim, który stwierdził, że "w momencie, w którym 1 czerwca będą wyniki drugiej tury wyborów, czego się spodziewamy, upłynie pewien czas, który jest dany dla stwierdzenia prawidłowości procesu wyborczego".
- A będzie bardzo dużo zastrzeżeń zgłaszanych w ramach protestów wyborczych. To wiemy. W poprzednich wyborach nie było tego dużo. Ale należy się spodziewać, że już dzisiaj są przygotowywane wzorce protestów wyborczych i to będą tysiące protestów wyborczych. O ile okaże się, że nie wygrał nasz kandydat. Więc sąd musi rozstrzygnąć protesty wyborcze i stwierdzić ważność wyborów. Jeżeli stwierdzi Izba, która nie jest sądem, stwierdzi nieważność wyborów, będą pewne fakty dokonane. Trzeba z nimi coś zrobić. Wtedy już prawdopodobnie, skoro wybory są nieważne, upłynie kadencja pana Andrzeja Dudy i funkcję prezydenta przejmie Marszałek Sejmu. I wtedy zarządzi nowe wybory, bo będzie pełnił funkcję prezydenta. Będzie również pełnił funkcję prezydenta w takim zakresie, który dotyczy np. podpisywania ustaw uchwalonych przez parlament. Więc mamy do czynienia z sytuacją, która będzie trudna, będzie skomplikowana, politycznie złożona, ale z punktu widzenia regulacji prawnych, jest droga wyjścia, która jest otwarta
- stwierdził Wyrzykowski.
O scenariuszu przedstawionym przez Wyrzykowskiego, pisał niedawno także tygodnik "Wprost", wskazując, że w PO krąży plotka o "zespole Szymona Hołowni" mającym pracować nad "podstawą prawną do objęcia przez niego urzędu głowy państwa".
Ciekawe. @TygodnikWPROST pic.twitter.com/OwmoVQMhGo
— Edyta Kazikowska (@ekazikowska) March 31, 2025
Kilka miesięcy temu o takiej możliwości mówił sam Hołownia.
Marszałek Sejmu zwrócił w listopadzie 2024 r. uwagę na możliwe problemy z uznaniem przez Sąd Najwyższy nadchodzących wyborów prezydenckich za ważne. Zgodnie z konstytucją, orzeczenie SN jest warunkiem, by nowo wybrany prezydent mógł złożyć przysięgę.
"Chyba nie muszę mówić, co będzie, jeżeli prezydent nie będzie mógł złożyć przysięgi i kto będzie wtedy wykonywał jego funkcje w zastępstwie prezydenta" - powiedział.