Telewizja Republika ujawniła kolejne taśmy. Tym razem dotyczą one wyborów parlamentarnych i wpływania na opiniotwórcze media. Polityk wprost mówi dziennikarzom, kiedy i gdzie należy opublikować konkretny materiał.
Chodzi o słynny list Macieja Giertycha, ojca Romana, który przestrzegał przed oddawaniem głosu na Prawo i Sprawiedliwość.
Roman Giertych w rozmowie z Jarosławem Kurskim dopytywał, jak wrzucić ten tekst na prawicowe fora. Wicenaczelny GW przyznał, że "ma refluks", jak je czyta, ale są w redakcji dziennikarze, którzy "się w tym pławią". - Szczególnie Czuchnowski, więc jakbyś z nim porozmawiał, on by miał pomysł - radził Kurski.
Z dalszej rozmowy dowiadujemy się, że "historyczny tekst" ojca Giertycha do publikacji dostał już Wojciech Maziarski.
Roman Giertych później rozmawia z dziennikarzem na temat ukazania się listu w mediach Czerskiej. Maziarski przyznał, że list Giertycha seniora zrobił na nim "osobiście duże wrażenie".
- To jest strasznie mocna rzecz, tak że z największą radością to przedrukuję - dodał. I zapewnił, że w najbliższych dniach to zrobi.
Z takich ciekawostek panu powiem, że wczoraj po południu naczelny redaktor "Idziemy" dał taki tekst, w którym de facto w bardzo ostrych słowach zaatakował PiS, no i wycofał swoje poparcie dla PiS-u, nie dając go Platformie
– powiedział Giertych.
"Radia Maryja nie przekręcimy"
Mecenas naciskał, by w pierwszej kolejności jak najszybciej publikacja pojawiła się w internecie. W kolejnej rozmowie z Kurskim podkreślił, że tekst powinien trafić "do internetu jak najszybciej".
W dalszej części rozmowy Giertych wraca do sprawy stanowiska tygodnika "Idziemy" i tłumaczy, że jest to katolicki tygodnik, "bardzo wpływowy na Mazowszu".
Trzeba to nakręcić, bo słuchaj, Radia Maryja nie przekręcimy, wiesz, ale te tygodniki lokalne, radia lokalne, te wszystkie takie, może się okazać, że przekierują trochę głosów na PSL.
– tłumaczył Giertych.
- No warto. Dobra, jest jeszcze chwila w każdym razie do wyborów, ale takie rzeczy trzeba robić od razu - przyznał Jarosław Kurski.