Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Giertych prosił Gawłowskiego o pomoc. Wspomniał o "Kamilu z Onetu"

W 2019 roku Roman Giertych rozmawiał ze Stanisławem Gawłowskim. Tematem rozmowy była promocja listu Macieja Giertycha, ojca mecenasa, w sieci. - Mam do ciebie prośbę, postaraj się, czy nie mógłby ten Kamil z Onetu wrzucić listu mojego taty z Facebooka mojego - mówił Giertych do Gawłowskiego. Treść rozmowy ujawniła dziś TV Republika.

Autor: Mateusz Mol

Rozmowa Giertych - Gawłowski. Tematem list ojca Giertycha 

W 2019 roku przed wyborami parlamentarnymi na portalu natemat.pl należącym do Tomasza Lisa opublikowano list Macieja Giertycha, ojca Romana Giertycha. 

Reklama
"Szanowni Państwo! Zbliżają się najważniejsze wybory od lat. Powodowany poczuciem obowiązku chciałbym przestrzec wszystkich moich Rodaków przed oddaniem w tych wyborach głosu na PiS. Piszę do katolików świeckich w naszym kraju, gdyż niestety rady jakie oni otrzymują w tym względzie od hierarchii, księży i mediów katolickich są błędne i z niesłychaną arogancją wkraczają w strefę wolności świeckich"

– pisał Giertych senior.

TV Republika ujawniła dziś kulisy dotyczące opublikowania tego listu. Jedną z opublikowanych rozmów jest ta pomiędzy Stanisławem Gawłowskim a Romanem Giertychem. 

S.G.: Halo?
R.G.: Stasiu?
S.G.: Cześć.
R.G.: Słuchaj, ty o której jutro będziesz u mnie?
S.G.: 11:00, tak się umawialiśmy.
R.G.: Dobrze, słuchaj. Mam do ciebie prośbę, postaraj się, czy nie mógłby ten Kamil z Onetu wrzucić listu mojego taty z Facebooka mojego. Nie wiem, czy czytałeś.
S.G.: Twojego ojca, nie, ale zaraz przeczytam i pogadam z nim.
R.G.: To przeczytaj. Przeczytaj i pogadaj, bo to jest bardzo ważny list, zresztą sam zobaczysz, Wyborcza będzie to waliła jutro, ale wolę, żeby to się rozlało zanim, żeby nie było, że Wyborcza to rozprowadza.
S.G.: Dobra, no dobra, dobra, dobra, to tak zrobię. To jutro rano ci pewnie, albo dzisiaj postaram się, żeby to już poszło.
R.G.: Okej.

Republika ujawniła też inną rozmowę przeprowadzoną przez Giertycha ze swoim kolega. Dotyczyła ona promocji listu jego ojca. 

R.G.: Halo?
Rozmówca: Halo? Słuchaj, no można było wybrać. Po pierwsze, wprowadzając takie parametry jak związek, w związku małżeńskim, zaręczony. Po drugie, hobby i zainteresowania, polityka i religia. Bo tam było mnóstwo tych zainteresowań, nowe technologie, coś tam. Po trzecie, rodzina i związki, macierzyństwo, małżeństwo, ojcostwo, rodzicielstwo, rodzina. I to wyszło, że takich ludzi jest 500 tysięcy w kraju. Teraz można wprowadzić dane demograficzne jeszcze, ograniczyć do dużych miast, małych albo zostawić, zostawić to. Czyli to są ludzie, którzy się interesują religią i polityką jednocześnie. Można politykę wywalić, wtedy się zawęzi.
R.G.: Nie, no to zróbmy.
Rozmówca: Ta grupa docelowa, polityka, religia, małżeństwo, macierzyństwo, ojcostwo, rodzicielstwo, rodzina, to jest 500 tysięcy. Robimy tak?
R.G.: Tak. Ile by kosztowało?
Rozmówca: Tyle, ile masz, bo to robi ci tylko grupę docelową, w tej grupie rozprowadza, ile chcesz, nie? Dane lokalizacyjne na całą Polskę po prostu. 

Autor: Mateusz Mol

Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
Reklama