Ojciec Giertycha napisał list. Nowe taśmy
W 2019 roku przed wyborami parlamentarnymi na portalu natemat.pl należącym do Tomasza Lisa opublikowano list Macieja Giertycha, ojca Romana Giertycha.
"Szanowni Państwo! Zbliżają się najważniejsze wybory od lat. Powodowany poczuciem obowiązku chciałbym przestrzec wszystkich moich Rodaków przed oddaniem w tych wyborach głosu na PiS. Piszę do katolików świeckich w naszym kraju, gdyż niestety rady jakie oni otrzymują w tym względzie od hierarchii, księży i mediów katolickich są błędne i z niesłychaną arogancją wkraczają w strefę wolności świeckich"
– pisał Giertych senior.
TV Republika ujawniła dziś kulisy dotyczące opublikowania tego listu. Jest to rozmowa pomiędzy Tomaszem Lisem a Romanem Giertychem.
Ale nie tylko. Rozmówcą Giertycha był również Michał Kamiński, z którym obecny poseł KO rozmawiał na temat rozpropagowania listu swojego ojca.
Rozmowy, bo było ich kilka, przebiegały następująco:
Giertych: To jest przez to, że ta Platforma poszła tak w lewo, to nie ma nikogo, kto by przyp****rdolił po prostu.
Kamiński: No tak, tak.
Giertych: A PSL jest za cicho.
Kamiński: No PSL jest za cichy.
Giertych: Kosiniak powiedział, że mu się bardzo ten list podobał.
Kamiński: A bo ja mu go wysłałem, ale to może on, ty też mu go wysłałeś, bo ja mu go wysłałem dzisiaj, nie wiem, zaraz po tym, jak od ciebie go dostałem.
Giertych: No to nie widzę, przesłał mi... ale to coś powinni zrobić, żeby dotrzeć do tych ludzi, bo to będzie, wiesz, oni żyją w bąblu medialnym.
Kolejna rozmowa:
Giertych: Halo Misiu?
Kamiński: Ja wysłałem, to, słuchaj, całemu kierownictwu PSL-u, wysłałem to do Kidawy też, wysłałem tu do wszystkich dziennikarzy, których mam na prywatnym telefonie, znaczy takich, do których warto, typu Dominika Wielowieyska, która co prawda z innego końca kija, ale jednak ona się poczuwa do katolickiej, wiesz, jak przez swojego tatę jednak działa, no to jest inny, to jest model katolicyzmu, ale to są ludzie, którzy bardzo podobnie myślą, no ten tekst jest, ja ci powiem szczerze, jest wzruszający.
I kolejna:
Kamiński: Do Kazka Sowy muszę to wysłać i do księdza Lutra, bo to są dwaj światli kapłani katoliccy, których znamy.
Giertych: Ja zastanawiam się, jak spowodować, żeby on się znalazł w forach katolickich.
Kamiński: No to Terlikowski, przecież się z nim przyjaźnisz.
Giertych: No, tak się przyjaźnię, jak przyjaźnię.
Kamiński: Ale wiesz co, ja to wysyłam od razu, dobrze, że sobie teraz to uświadomiłem, do Kazka Sowy to wysyłam, bo to jest po prostu... nie obraź się, ale katolicka wiarygodność, żebyś mnie dobrze zrozumiał, katolicka wiarygodność twojego taty jest większa niż twoja, no bo ty jednak jesteś też politycznie związany z opozycją nieporównanie mocniej niż on, tak?
Giertych: W ogóle nie jest związany z opozycją, znaczy on jest też, historię, wiesz, ten synod biskupów...
Kamiński: No tak, znaczy, to jest po prostu w punkt, znaczy, to jest to, to jest to, ale nie mówiąc też o tym, że tam jest bardzo ciekawy, no smutny, ale bardzo fajnie podniesiony ten wątek (...) ekonomii, tak? I w jakimś sensie publicystycznie nowatorski, bo też powiedziane, to jest instrukcja obsługi dla opozycji, co powinna mówić, że tak naprawdę ich polityka socjalna uderzy w tych, dla których będzie robiona i ja bym dodał do tego, tak jak bardzo często polityka nacjonalistyczna uderzała w naród, w którego imieniu była, czyli (...) o tym świadczą i zgwałcone Niemki na całych wschodnich terenach Rzeszy.
Kolejna:
Kamiński: Ja to teraz wysyłam do Kazka Sowy i do Andrzeja Lutra, którzy są bardzo aktywni na tych wszystkich takich, nazwijmy to, liberalno-katolickich forach.
Giertych: Wiesz kogo ty zatrudnisz do tego, jeżeli on, nie wie on robi? A co robi Piłka?
Kamiński; O, Marian Piłka, nic nie robi, no tam pewnie kandyduje w jakiejś groteskowej Konfederacji lub czegoś innego, ale napi***rdala w PiS na Facebooku jak po prostu, jak w burą sukę, że tak powiem. Ale ja mu to wyślę zaraz, Marianowi.
Giertych: Bo to tego typu środowiska najlepiej mają rozpoznane te wszystkie fora katolickie.
Kamiński: Ja to teraz wysyłam do Mariana.
Giertych: To może być taki gwóźdź mocno w d*pę, bo takie odwoływanie się do sumienia, że będziecie żałować, zawsze też...
Kamiński: Ale słuchaj, tylko, że to jest naprawdę, tutaj nie tylko message jest ważny, ale i messenger po prostu. Rozumiesz, znaczy w tych środowiskach, twój tata jest nie do ruszenia pod względem podważenia jego autorytetu, tak? Rozumiesz, znaczy po prostu jest to koniec kropka, no to trzeba się po prostu zamknąć. Bo ty nie masz takiego niekwestionowanego, rozumiesz. Z uwagi na twoje polityczne stricte zaangażowanie.
Giertych: Ja nie byłem nigdy... ja byłem politykiem, natomiast nie byłem nigdy w środowiskach katolickich tak umocowany, jak on, no on był wiceszefem rady prymasowskiej.
Kamiński: No tak, to w ogóle na innej zasadzie...
Giertych: Jedyny świecki audytor na synod, to jest w ogóle wiesz, bardzo rzadkie i to jest poświęcony roli świeckiej, także to szczególny był ten synod.