Jak ujawnił dziś portal Niezalezna.pl, prokuratura postanowiła zatrzymać byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro natychmiast, gdy wróci do Polski. Z naszych ustaleń wynika, że może do tego dojść jeszcze na lotnisku. Po zatrzymaniu będzie przetrzymywany przez służby aż do piątkowego głosowania w Sejmie ws. jego immunitetu oraz m.in. tymczasowego aresztowania go.
"Granica zostały przekroczone"
- Kolejne planowane przestępstwo! - skomentował nasze ustalenia europoseł Jacek Ozdoba. Jak dodał, "wcześniej widzieliśmy już nielegalne zatrzymanie i pozbawienie wolności pana [Marcina] Romanowskiego, co potwierdził sąd". Przypomniał, że wcześniej Ziobro był przetrzymywany podczas doprowadzenia przed nielegalną komisję ds. Pegasusa, co - jak podkreśla - "również stanowi przestępstwo".
"Granice zostały przekroczone, bezpieczniki wysadzone. Nie ma już prawa, nie ma procedur. Dziwię się, że ktokolwiek dziś podejmuje takie ryzyko, świadomie narażając się na przyszłą odpowiedzialność"
– oznajmił.
"Celowo próbowano mnie pozbawić zdrowia"
Do dyskusji w sprawie aresztowania byłego ministra sprawiedliwości odniósł się także poseł Dariusz Matecki. Przypomniał o zatrzymaniu go - do czego doszło w marcu br. - i późniejszym areszcie. - W czasie mojego aresztu przepadł mi termin chirurgicznego usunięcia zmian nowotworowych żołądka. Od samego początku prokuratura i areszt były informowane o moim stanie zdrowia. Oceniam, że celowo próbowano mnie pozbawić zdrowia poprzez uniemożliwienie zabiegu - oznajmił.
"Nie wiedzieli, że sędziowie z Iustitii stwierdzą niezasadność aresztu już przy pierwszym zażaleniu. Zapewne były pewni, że będą mnie przetrzymywać w nieskończoność i jednocześnie grać wiedzą o moim zdrowiu, że może zacznę kłamać, żeby tylko wyjść i ratować swoje zdrowie i życie"
– ocenił polityk opozycji.
Matecki przypomniał także, że gdy zdecydowano wysłać go na badanie to jechał w obstawie "kilkunastu uzbrojonych funkcjonariuszy" oraz o przeniesieniu go z celi szpitalnej do zwykłej "bez żadnych działań zmierzających do zatrzymania rozwoju choroby". Jego zdaniem "celowo" umieszczono go "wśród osadzonych, którzy każdego dnia wykrzykiwali groźby śmierci względem" niego i Ziobro. - To są barbarzyńcy - dodał.
Formuła Radbrucha
- W „demokracji walczącej” posła z immunitetem można zatrzymać „prewencyjnie”? - pyta z kolei mec. Bartosz Lewandowski. Adwokat nawiązał także do wcześniejszej wypowiedzi obecnego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który m.in. odwołanie prezesów i wiceprezesów sądów - mimo negatywnej opinii kolegiów - tłumaczył kojarzoną z nazizmem ustawą, która rzekomo usprawiedliwia nieprzestrzeganie prawa stanowionego, jeśli jest ono sprzeczne z podstawowymi zasadami legalizmu.
"Skoro min. Żurek mówi o tzw. Formule Radbrucha, aby uzasadnić łamanie prawa, to cóż szkodzi uzasadnić faktyczne przekroczenie uprawnień oraz pozbawienie człowieka wolności?"
– oznajmił.