PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenia • • •

Niemało radykałów w komisji ochrony środowiska. PiS nie pozwoli na harce

Wiele niepokoju wywołała informacja, że opozycja przejęła sejmową komisję ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa. Posłowie PiS zasiadający w tym gremium przekonują jednak, że nie ma się czym przejmować, a skład zespołu zostanie jeszcze poszerzony. – Będziemy bronili interesu wszystkich Polaków – twierdzi wiceprzewodnicząca komisji Anna Paluch.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/12019/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Analizując obecny skład sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, nie sposób nie zauważyć, że Prawo i Sprawiedliwość ma mniejszość w prezydium. Z ramienia partii rządzącej znaleźli się w nim doświadczony poseł i leśnik Dariusz Bąk oraz posłanka od lat zajmująca się tematyką, Anna Paluch.

Stanowisko przewodniczącej przypadło Urszuli Pasławskiej z PSL, a pozostałymi wiceprzewodniczącymi zostali Tomasz Aniśko z KO i Marek Dyduch z Lewicy.

Wiele osób odebrało taki stan rzeczy jako porażkę PiS. Rzeczywiście skład wygląda na bardziej radykalny niż cztery lata temu. Z ramienia KO znalazł się w nim polityk Partii Zielonych, właśnie Aniśko. Co ciekawe, szeregowym członkiem komisji została Gabriela Lenartowicz, która w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej zajmowała stanowisko ministra środowiska.

Przypomnijmy, środowisko Partii Zielonych chce m.in. zwiększyć powierzchnię parków narodowych o 300 proc. i zalesić 1 mln ha terytorium Polski. Zieloni domagają się też zakazu polowań na ptaki. W tym ostatnim postulacie będzie im jednak trudno liczyć na poparcie wszystkich przedstawicieli opozycji. Urszula Pasławska, przewodnicząca komisji, jako myśliwy jest bowiem bliżej stanowiska PiS niż KO.

W obecnej komisji zasiada o wiele więcej polityków, którzy z uczestnictwa w niej mogą uczynić happening. Szeregowym członkiem zespołu jest Klaudia Jachira. Ta polityk ukończyła lalkarstwo.

W składzie komisji znalazła się też Daria Gosek-Popiołek, która wystąpiła na głośnym proteście przeciwko projektowi ułatwiającemu wycinkę drzew na własnej posesji. Sesja zdjęciowa „Matka Polka na wyrębie” stała się wydarzeniem, a twórczynie akcji spotkały się nawet z papieżem Franciszkiem.
Prawo i Sprawiedliwość twierdzi, że nie pozwoli jednak na harce w Sejmie.

– Jeżeli prace komisji zostaną sparaliżowane, to możemy zmienić jej skład na każdym posiedzeniu

– mówi „Codziennej” Anna Paluch. Liczy ona jednak na merytoryczną pracę. – Mamy wiele wyzwań związanych
m.in. z gospodarką śmieciową – dodaje Anna Paluch.

Cały tekst w weekendowej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#komisja ochrony środowiska #Sejm #opozycja #PiS

Jacek Liziniewicz