Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa zamieniono w Bizancjum dla działaczy i środowisk skupionych wokół Polskiego Stronnictwa Ludowego. O partyjną nominację do rzeszowskiego oddziału Ośrodka zapytano dziś prominentnego ludowca, ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka. Ze zwieszoną głową mówił bliżej nieokreślonych kompetencjach. - Nie mam życiorysu tej pani przy sobie - rozkładał ręce w porannej rozmowie.
"Politycy i działacze PSL na ogromną skalę są zatrudniani w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Mieli oni przejąć aż 75 procent oddziałów terenowych w całej Polsce. Dyrektorów związanych z partią Kosiniaka-Kamysza jest aż 13 na 17 funkcjonujących placówek. Łącznie na 51 stanowisk kierowniczych przedstawiciele PSL-u otrzymali ich 30. W KOWR-ach zatrudniani są także członkowie rodzin polityków PSL-u'' - pisaliśmy niedawno na niezalezna.pl.
Nie inaczej sprawy się mają w Rzeszowie. Po politycznym nadaniu, od 14 lutego br. tamtejszym oddziałem KOWR kieruje Jolanta Kaźmierczak, była wiceprezydent Rzeszowa. Do początku maja miała jednego zastępcę - Łukasza Skórę. Dokładnie 8 maja na to stanowisko powołana została Urszula Rogóż-Bury.
To żona Jana B., byłego posła i lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu, zwanego z racji swoich wpływów "Wielkim Janem". B. to jeden z ważniejszych antybohaterów tzw. afery podkarpackiej. Polityk jest oskarżony o przestępstwa korupcyjne.
O awans jego żony sprzed miesięcy zapytany dziś został prominentny ludowiec, Krzysztof Paszyk, dziś minister rozwoju i technologii. Odpowiedź okazała się nad wyraz wymowna.
- Ta pani o nic oskarżona nie jest. Z tego co wiem, posiada kompetencje, do pracy w tej instytucji - przekonywał.
Dopytywany o konkretne doświadczenie, odparł: „nie mam życiorysu tej pani przy sobie. Na tyle, na ile jestem zorientowany to wiem, że te kompetencje posiada”.
Fragment rozmowy w Radiu Zet:
Urszula Rogóż-Bury, żona b. posła PSL Jana B. oskarżonego o korupcję, została wicedyrektorem KOWR w Rzeszowie.
— Chris (@ChrisRevievvs) October 11, 2024
- Ta Pani posiada kompetencje..
- A jakie?
- Yyyy.. nie mam jej życiorysu pic.twitter.com/i3LWLpBlWI