Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nawrocki i droga Kuklińskiego. Katarzyna Gójska o nominacji prof. Cenckiewicza na szefa BBN

Polskie bezpieczeństwo potrzebuje wielkiej przebudowy. Ujawnienia i opisania wpływów rosyjskich, całkowitego przestawienia na tor głębokiej współpracy z USA. A tego nie zrobią ci, którzy albo sami byli trybami w machinie wiązania nas z Moskwą, albo opierają się na ludziach z taką przeszłością - pisze redaktor Katarzyna Gójska w "Gazecie Polskiej".

Trzydzieści sześć – tyle lat musiało minąć od upadku komunizmu, by na czele kluczowej instytucji polskiego systemu bezpieczeństwa stanął człowiek, który gwarantuje, że ochrona Rzeczypospolitej będzie realizowana bez udziału generałów z komunistycznym rodowodem, szkolonych w Moskwie, z przeszłością w WSI, różnej maści osobników gotowych wchodzić w co najmniej szemrane relacje ze służbami rosyjskimi czy po prostu całe lata działać na rzecz osłabiania polskiej armii. Tak trzeba czytać zapowiedź nominacji profesora Sławomira Cenckiewicza na szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. I to naprawdę nie jest przesada.

Reklama

Bo gdy uczciwie przeanalizuje się działania poprzednich szefów tej ważnej instytucji, to nie sposób nie zauważyć, iż w najlepszym wypadku szli na kompromis ze środowiskami, które mają niechlubny dorobek aktywności przeciwko Polsce wolnej od rosyjskich wpływów i silnej militarnie. Nigdy nie jest dość przypominania, iż dzisiejszy świat staje się coraz bardziej niebezpieczny. Rosja wykorzystała tzw. czas resetu na wielkie zbrojenia, których efektem jest trwająca na Ukrainie wojna. A przed nami nie ma wielu ścieżek, którymi możemy podążać, by maksymalnie zabezpieczyć nasze terytorium. Jest jedna. Dokładnie ta, którą kilka dekad temu wskazał generał Ryszard Kukliński: silny sojusz transatlantycki.

Opowieści o armii europejskiej, o jakimś wspólnym dowodzeniu, zbrojeniach snują ci, którzy jeszcze kilka lat temu publicznie gwarantowali przewidywalność Rosji i jej pokojowe zamiary. I wtedy, i dziś są one jedynie mydleniem oczu. W Berlinie ciągle marzą bowiem o Europie od Lizbony po Władywostok, choć dziś nie ma, rzecz jasna, klimatu, by te plany otwarcie realizować. Polskie bezpieczeństwo potrzebuje wielkiej przebudowy. Ujawnienia i opisania wpływów rosyjskich, całkowitego przestawienia na tor głębokiej współpracy z USA.

A tego nie zrobią ci, którzy albo sami byli trybami w machinie wiązania nas z Moskwą, albo opierają się na ludziach z taką przeszłością. BBN nie jest rzecz jasna centrum dowodzenia naszym bezpieczeństwem, ale może być i powinno być centrum analizowania wszystkiego, co dzieje się w tej sferze, by zwierzchnik sił zbrojnych mógł w pełni świadomie kształtować naszą szeroko rozumianą obronność. Nominacja profesora Cenckiewicza dowodzi, że prezydent elekt Karol Nawrocki doskonale to rozumie i ma w sobie determinację, by wcielić ten plan w życie.

Więcej w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska": 

 

Źródło: Gazeta Polska
Reklama