Małe i średnie przedsiębiorstwa, jednostki samorządowe, szkoły, czy szpitale - ich nie obejmie mrożenie cen prądu. Samorządowcy zaapelowali do rządu Donalda Tuska o zmiany w projekcie. Nowa ustawa miałaby obowiązywać w 2025 roku.
Rada Ministrów podjęła decyzję, aby wykreślić samorząd, przedsiębiorców, instytucje wrażliwe ze wsparcia zamrożenia cen energii - poinformowali podczas konferencji w Sejmie samorządowcy związani z PiS.
To oznacza, że od 1 stycznia samorządy, instytucje wrażliwe, takie jak szkoły, domy kultury, szpitale, domy dziecka będą pozbawione wsparcia w zakresie zamrożenia cen energii
– mówił prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Nadbereżny dodał, że to decyzja, która "nie tylko rozczarowuje, ale przede wszystkim oszukuje samorządowców, polski samorząd, a tym samym uderza w budżety samorządów terytorialnych". - To nic innego jak uderzenie w naszych mieszkańców, bo to samorząd w Polsce realizuje najważniejsze, najbardziej wrażliwe usługi dla naszych mieszkańców - podkreślił Nadbereżny.
Prezydent Stalowej Woli dodał, że mieszkańców od 1 stycznia dotkną także inne podwyżki. Wzrosną opłaty za wywóz śmieci, wzrosną koszty wody, kanalizacji. - Spółki komunalne również nieobjęte tym wsparciem (mrożeniem cen - red.) będą zmuszone do podniesienia cen usług komunalnych - podkreślił.
Dzisiaj jako samorządowcy, w imieniu naszych mieszkańców, bardzo mocno protestujemy i apelujemy do rządu, aby zmienił tę decyzję, aby za tydzień jeśli ten projekt trafi do Sejmu, to wszystkie kluby parlamentarne - niezależnie od opcji politycznej - dokonały zmiany tych zapisów i objęły tą decyzją samorządy, instytucje wrażliwe, a jednocześnie małych i średnich przedsiębiorców
– apelował Nadbereżny.
Mateusz Morawiecki przypomniał, że w czasie rządów PiS wprowadzane tarcze energetyczne były solidarne i dotyczyły wszystkich. Dodał, że "obecna władza znów dzieli Polaków".
Nie było podziałów, nie było faworyzowania jednych kosztem drugich. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Rządzący chcą ceny energii dla gospodarstw domowych. I bardzo dobrze, ale uwaga - tylko na 9 miesięcy, czyli do wyborów prezydenckich!
– podkreślił były premier.
"To potężny cios w miejskie budżety i lokalną przedsiębiorczość! Ta polityka prowadzi wprost do pogłębiającej się drożyzny i galopującej inflacji. Rosnące ceny energii uderzają w nas wszystkich - nie tylko w portfele, ale również w rozwój i bezpieczeństwo naszych małych ojczyzn" - zaznaczył Morawiecki.
Obecna władza znów dzieli Polaków! ❌ Kiedy mój rząd wprowadzał tarczę energetyczną, ceny energii zostały zamrożone solidarnie dla wszystkich – gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i placówek miejskich. Nie było podziałów, nie było faworyzowania jednych kosztem drugich.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) November 20, 2024
Teraz… pic.twitter.com/bAj39WDIGp
Rząd podczas ostatniego posiedzenia przyjął projekt ustawy mającej chronić gospodarstwa domowe przed wzrostem rachunków za energię elektryczną. Zgodnie z przedstawioną propozycją, do końca września 2025 r. ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych pozostaną na poziomie 500 zł za MWh.
W pierwszej połowie 2025 r. przedłużona zostanie dla gospodarstw domowych zerowa stawka tzw. opłaty mocowej. Rząd odchodzi natomiast od utrzymania ceny maksymalnej dla odbiorców innych niż gospodarstwa domowe.
[polecam:https://filarybiznesu.pl/gospodarka/rosja-kryzys-inflacyjny-osiaga-nowe-szczyty-maslo-zamykane-w-sklepach/a26020]