Sejm rozpatruje wniosek Platformy o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Przed debatą premier Beata Szydło, przedstawiciele rządu, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz posłowie PiS opuścili salę plenarną.
Mazurek pytana przez dziennikarzy w Sejmie dlaczego politycy PiS wyszli z sali obrad powiedziała, że nie da się słuchać lidera PO Grzegorza Schetyny. Jak dodała, reprezentuje on formację, która "skandalicznie" zachowywała się podczas wystąpienia premier Beaty Szydło".
Nikt nikomu nie odmawia bycia w opozycji, ale to zachowanie było po prostu uwłaczające ludzkiej godności. Miejmy odwagę o tym mówić. Poziom granicy przyzwoitości w tym parlamencie już dawno przez opozycję został przekroczony
- podkreśliła rzeczniczka PiS.
Posłowie opozycji przerywali wystąpienie Beaty Szydło w Sejmie okrzykami "do dymisji!". Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński przepraszał szefową rządu za zachowanie polityków opozycji.
Dziękuję panie marszałku, ale proszę mnie nie przepraszać. Nie trzeba mnie przepraszać, ponieważ to, co państwo tu wykrzykują nie jest w stanie mnie obrazić
- odpowiedziała premier.