Dziś rozpoczęły się na Litwie wybory prezydenckie i dwa referenda: w sprawie ustanowienia podwójnego obywatelstwa i zmniejszenia liczby posłów ze 141 do 121. Głosowanie potrwa do godz. 20.00 (19.00 w Polsce). Wynik może być niespodzianką, bowiem sondaże dają wskazują zbliżone rezultaty aż trojga kandydatów.
O najwyższe stanowisko w państwie rywalizują: kandydat Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej (LSDP), unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis, filozof Arvydas Juozaitis, europoseł Valentinas Mazuronis, były główny doradca prezesa banku SEB, ekonomista Gitanas Nauseda, posłowie Mindaugas Puidokas i Naglis Puteikis, kandydat Litewskiego Związku Rolników i Zielonych (LVZS) premier Saulius Skvernelis, kandydatka Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD) posłanka Ingrida Szimonyte oraz przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL-ZChR) europoseł Waldemar Tomaszewski.
Głównymi pretendentami są Nauseda, Szimonyte i Skvernelis. Ostatnie przedwyborcze sondaże dają im odpowiednio: 21 proc., 19 proc. i 18 proc.
Czynne prawo wyborcze na Litwie ma ponad 2 mln 472 tys. osób.
Na zwycięstwo w pierwszej turze może liczyć kandydat, który zdobędzie ponad 50 proc. głosów. W ewentualnej dogrywce 26 maja wezmą udział dwaj kandydaci, którzy w pierwszej turze zdobędą najwięcej głosów.
Ustanowienie podwójnego obywatelstwa, czyli zmiana 12. artykułu konstytucji, wymaga zgody ponad połowy uprawnionych do głosowania, czyli opowiedzenia się na „tak” w referendum ponad 1 mln 236 tys. obywateli.
Zmiana 55. artykułu konstytucji, dotyczącego zmniejszenia liczby posłów, wymaga opowiedzenia się na „tak” ponad połowy uczestniczących w referendum, ale nie mniej niż 1/3 wszystkich wyborców, czyli ponad 824 tys. obywateli.
Prognozuje się, że udział w wyborach weźmie ok. 60 proc. uprawnionych do głosowania. W głosowaniu przedterminowym, które trwało od poniedziałku, swój głos oddało już 9,45 proc. wyborców.