Zielony Ład to przedsięwzięcie, które już teraz mocno szkodzi gospodarkom krajów unijnych i negatywnie rzutuje na ich konkurencyjność gospodarczą. Nic dziwnego zatem, iż politycy, którzy jeszcze jakiś czas temu ochoczo głosowali w Parlamencie Europejskim za jego przeforsowaniem, dziś starają się wypierać ten fakt z pamięci. Nie będzie to jednak takie proste.
Transformacja ekologiczna, klimatyczna, a może raczej wprost - unijny eko-terroryzm to szereg szkodliwych przedsięwzięć, godzących nie tylko w rolnictwo poszczególnych krajów członkowskich Unii Europejskiej, ale także "stonka" w kontekście gospodarki czy codziennego życia obywateli. Tak powstał m.in. Zielony Ład, skupiający w swoich zapisach projekty powolnej destrukcji każdego aspektu życia mieszkańców krajów UE. To limity, ograniczenia, zakazy, nakazy modernizacji i konieczność dostosowania się do dokumentów powstających w Brukseli. Finalnym celem regulacji jest tzw. neutralność klimatyczna Europy do 2050 roku.
Na przeciw temu niejednokrotnie wychodziły poszczególne grupy zawodowe, m.in. rolnicy. W Polsce odbyło się już kilka protestów, w których uczestniczyli również rolnicy z innych krajów.
Nie robiło to jednak wrażenia na liberalno-lewicowej części polskiej sceny politycznej. Do czasu... wystartowania kampanii prezydenckiej.
Okazało się, że środowisko Donalda Tuska, które niegdyś ochoczo głosowało "za" przyjęciem Zielonego Ładu, teraz kreuje się na zagorzałych przeciwników tego przedsięwzięcia.
I tak oto sam Tusk, przemawiając kilka dni temu w Europarlamencie, stwierdzi, że "konieczne jest wprowadzenie zmian w Zielonym Ładzie".
– Europa nie może przegrać konkurencji globalnej, stać się kontynentem ludzi i idei naiwnych, jeśli zbankrutujemy, to nikt już nie będzie dbał o środowisko naturalne na świecie. Bardzo proszę, żebyśmy rzetelnie podeszli do pełnego i bardzo krytycznego przeglądu wszystkich regulacji, także tych wynikających z Zielonego Ładu i żebyśmy naprawdę potrafili nie tylko wskazać, ale zmienić wszystkie te zapisy, które mogą doprowadzić do wysokich cen, jeszcze wyższych cen energii
Na te słowa mało kto dał się jednak nabrać, co w głośnej dyskusji zostało Tuskowi wskazane.
Zobacz: Mocna odpowiedź Jakiego na wystąpienie Tuska. „Jego rządy to codzienna kronika kryminalna”
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta - Rafał Trzaskowski stwierdził ostatnio, że w kwestii Zielonego Ładu, poprzedni rząd "podpisywał wszystkie zobowiązania w ciemno".
– Problem polega na tym, że poprzedni rząd podpisywał wszystkie zobowiązania w ciemno, wszystko podpisywał, natomiast jego zachowanie doprowadziło do tego, że zostały zablokowane pieniądze z Unii Europejskiej, które są konieczne do tego, żeby podejmować tego typu inwestycje
Przekonać o tym mogliśmy się już w kontekście umowy UE-Mercosur, którą od pewnego czasu potępia Trzaskowski.
W odpowiedzi na te zaczepki, Paweł Jabłoński, poseł PiS opublikował w sieci listę nazwisk eurodeputowanych z Polski. Widać tam czarno na białym, kto był "za", a kto "przeciw" Zielonemu Ładowi. I jak się okazuje, teoria Trzaskowskiego nie miała pokrycia. Wśród zwolenników rezolucji znajdują się m.in. Radosław Sikorski (KO), jak i inni politycy tworzący dziś koalicję 13 grudnia.
💥 A kto to domagał się zaostrzania celów klimatycznych? Z oficjalnej strony Europarlamentu:
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) January 25, 2025
🟥 ZA: Platforma (KO), PSL (tak, tak...), Lewica, Zieloni
❎ PRZECIW: tylko PiS
(uczciwie trzeba powiedzieć, że Konfederacja pewnie też byłaby przeciw, ale nie miała wówczas… pic.twitter.com/rOdfSG5nyA
W rewizji Zielonego Ładu celuje w ostatnich tygodniach Europejska Partia Ludowa na czele z Ursulą von der Leyen. Wcześniej jednak Komisja Europejska przez nią kierowana de facto odpowiadała za wdrożenie tej szkodliwej w wielu aspektach polityki. Portal "Politico" podkreśla, że "liderzy EPL w tym tygodniu nasilili ataki na Zielony Ład".
Najpierw było spotkanie szefów EPL pod przewodnictwem Niemiec, gdzie zaproponowano luzowanie polityki klimatycznej, następnie wystąpienie von der Leyen w Davos, a ostatecznie - europarlamentarna tyrada Tuska.
Czytaj więcej: Przestawienie wajchy czy gra pozorów? Von der Leyen chce zmienić zieloną politykę
Kilka dni temu odbyła się oficjalna inauguracja Donalda Trumpa, 47. prezydenta USA. W swoim przemówieniu, prezydent USA zapowiedział zakończenie szaleństwa ekologicznego.
- Za pomocą moich rozporządzeń zakończymy nowy Zielony Ład i odwołamy ustawę o samochodach elektrycznych. Będziecie w stanie kupić taki samochód, jaki zechcecie. Będziemy produkować na nowo samochody.
Czyżby zainspirował swoją postawą polityków z Polski?