PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Kotula zdemaskowana. "Ma metody rodem z rosyjskiej szkoły fake newsów"

Katarzyna Kotula, po tym jak TV Republika ujawniła, że nie uzyskała ona dyplomu magisterskiego, usunęła ze stron sejmowych informację o sobie jako o "magistrze". - Pewnie każdy z Was już słyszał, że Pani Katarzyna Kotula ma metody rodem z rosyjskiej szkoły fake newsów - przypisuje sobie coś, co nie istnieje - stwierdził poseł PiS, były premier, Mateusz Morawiecki.

Katarzyna Kotula
Katarzyna Kotula
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

W środę TV Republika ujawniła, że minister ds. równości, Katarzyna Kotula, na stronie Sejmu podawała nieprawdziwą informację nt. swojego wykształcenia. Nie posiada bowiem dyplomu magisterskiego.

Sama Kotula stwierdziła, że "ukończyła studia w tym sensie, że zaliczyła wszystkie wymagane egzaminy".

-  Natomiast nie złożyłam pracy i nie podeszłam do obrony pracy magisterskiej, więc nie posiadam tytułu magistra. (…) Ponieważ zwrócono mi uwagę w piątek, że na stronie Sejmu jest błędna informacja o tytule magistra, to zaraz, kiedy się o tym błędzie dowiedziałam, zwróciłam się do Kancelarii Sejmu o korektę i ta korekta została wprowadzona - powiedziała dziennikarzom minister.

Morawiecki: Metody rodem z rosyjskiej szkoły

Sprawę wykształcenia minister skomentował w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, poseł PiS, przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

- Pewnie każdy z Was już słyszał, że Pani Katarzyna Kotula ma metody rodem z rosyjskiej szkoły fake newsów - przypisuje sobie coś, co nie istnieje. Cóż, nigdy nie jest za późno, żeby zrobić dyplom magistra. Ale najlepiej już poza ministerstwem...

- podkreślił Morawiecki.

Politycy opozycji wzywają do dymisji minister ds. równości.

Sawicki: Może wydawało się jej?

Dziś o tę sprawę został zapytał w Radiu Zet Marek Sawicki, polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Do wczoraj na stronie internetowej polskiego Sejm była informacja, że jest magistrem. Piotr Nisztor ujawnił, że pani minister nie jest magistrem i to słowo nagle zniknęło. W jaki sposób te informacje państwo przekazują. Czy to możliwe, że ktoś z urzędników Sejmu wpisuje coś, czego nie podaliście - pytał prowadzący.

- Nie, absolutnie, to są informacje, które podajemy w swoich biogramach i jeszcze dodatkowo, pracownicy Sejmu zwracają się o autoryzację tych biogramów, gdy zamieszczają je na stronie internetowej - odparł Sawicki.

Najpierw musiała podać, że jest magistrem - kontynuował dziennikarz.

- Może wydawało jej się, że jest - dodał poseł.

Uczelnia potwierdza

Posłanka Katarzyna Kotula, minister ds. równości, podawała publicznie, że jest absolwentką filologii angielskiej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, miała posiadać dyplom magistra. W tym celu dziennikarze Republiki skontaktowali się z uczelnią.

- Potwierdzono nam, że takiego dyplomu pani minister nie posiada - powiedział Piotr Nisztor na antenie Telewizji Republika.

W ostatnich godzinach na stronie Sejmu doszło do zmiany. Pojawiła się informacja, że Kotula ukończyła Collegium Balticum w Szczecinie. "Zapytaliśmy tę uczelnię o to, czy pani minister tam studiowała, a jeśli tak, to jaki dyplom zdobyła" - dodał Nisztor. Odmówiono odpowiedzi ze względu na RODO. Wiemy, że filologia angielska na tej uczelni prowadzona była tylko w zakresie 1. stopnia. To oznacza, że jedyny dyplom, jaki "pani ministra" mogła posiadać to licencjat.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Katarzyna Kotula

dm