W koalicji 13 grudnia wciąż nie pogodzono się z faktem, iż senator z ramienia PSL uczestniczył w spotkaniu z politykami opozycji - w mieszkaniu Adama Bielana, europosła PiS.
A jak przypominamy, omawiana tam miała być kwestia rządu technicznego, pozostania Hołowni na stanowisku marszałka Sejmu i obaw PiS-u dotyczących zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta.
W koalicji wrze
Wczoraj, Marcin Kierwiński (PO) stwierdził: "uważam, że pan Kamiński powinien stracić funkcję wicemarszałka, bo widać z powrotem spodobał mu się Jarosław Kaczyński".
Dziś, Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu, przed posiedzeniem izby, nie szczędziła słów krytyki wobec... wicemarszałka - Michała Kamińskiego. Stwierdziła, że... straciła do niego zaufanie kilka miesięcy temu.
Ja zaufanie do Michała Kamińskiego straciłam kilka miesięcy temu, kiedy oskarżył pracowników Senatu o inwigilację, mnie o to, że śledzę jego ruchy. Obraził mnie, obraził pracowników Senatu i nie wytłumaczył się, nie przeprosił w odpowiedni sposób. Nie można rzucać kalumni na innych ludzi, odbierać im prawo do obrony. Straciłam zaufanie do Michała Kamińskiego
– wypaliła Kidawa-Błońska.
Jak przypominamy, chodzi o tę sytuację:
Dalej, powiedziała niemal 1:1 to samo, co Kierwiński. Czyli - że Kamiński powinien pożegnać się ze stanowiskiem wicemarszałka Senatu.
Moim zdaniem nie [Michał Kamiński nie powinien być w fotelu wicemarszałka Senatu], ale to decyzja PSL. Mamy partnerstwo, mamy podpisane umowy i mamy szacunek dla naszych partnerów. Wierzę w to, że PSL, które naprawdę dba o tradycję, o honor, ma świetnego patrona, jakim jest Wincenty Witos, stanie na wysokości zadania
– stwierdziła.
I dodała: "na pewno mój głos, żeby odwołać Michała Kamińskiego, gdy będzie takie głosowanie, padnie za tym, żeby go odwołać".