Liberlizacja handlu z Ukrainą. Umowa po wyborach w Polsce
Według "DGP", w dokumencie jest wiele niekorzystnych zapisów dla rolników z Europy Środkowej, a faworyzujących Ukraińców. Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk już w maju br. wskazywał, że "Komisja Europejska przygotowuje liberalizację handlu z Ukrainą, natomiast rząd Tuska mimo tego, że kieruje pracami Rady Europejskiej, udaje, że tak naprawdę, nic w tej sprawie nie wie".
Podkreślał także, że "nowo przygotowywana umowa handlowa UE- Ukraina ma zliberalizować ten handel, w tym także produktami rolnymi, co oznaczałoby, kolejną falę wwozu do Polski przede wszystkim ukraińskiego zboża i innych produktów rolnych, jeżeli okaże się, zasadnicza część jego eksportu przez Morze Czarne, będzie niemożliwa".
"Jak mówi się wprost na brukselskich korytarzach, umowa nie może zaszkodzić kampanii wyborczej głównego kandydata rządzącego obozu w Polsce. Przypomnijmy: Polska w tym półroczu ma prezydencję w Radzie Europejskiej, więc rząd w tym przypadku wykorzystuje swoje możliwości, nie żeby ochronić interesy polskich rolników, a po raz kolejny, żeby ich oszukać i ogłosić niekorzystne dla nich zapisy umowy już po rozstrzygnięciu wyborów prezydenckich w naszym kraju"
– ostrzegał Kuźmiuk.
Przedwyborcze uzgodnienia, o których pisał "Le Monde"
Warto także przypomnieć o kulisach przedwyborczych uzgodnień między szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen a premierem RP Donaldem Tuskiem, o których pisał francuski dziennik "Le Monde".
Z tekstu wynikało, iż Bruksela specjalnie dała Tuskowie większe pole manewru, aby to Rafał Trzaskowski miał większe szanse na zostanie prezydentem. Oto wybrane cytaty:
- O handlu z Ukrainą. "Aby nie zaszkodzić Warszawie, Komisja celowo opóźniła także decyzje dotyczące regulacji handlu z Ukrainą po 5 czerwca – temat politycznie ryzykowny w Polsce, gdzie rolnicy obawiają się konkurencji"
- O pakcie migracyjnym. "W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich, von der Leyen stawała się coraz bardziej wyrozumiała w sprawie paktu migracyjnego. Podczas wspólnej konferencji prasowej w Gdańsku, nie zareagowała, gdy Donald Tusk zadeklarował, że nie wdroży unijnego paktu migracyjnego i azylowego, choć ta legislacja ma wejść w życie w 2026 roku i jest wiążąca. Wolała nie robić z tego afery, wiedząc, że po wyborach Tusk będzie przestrzegać przepisów"
- O Zielonym Ładzie. "W sprawie Zielonego Ładu, który ma doprowadzić UE do neutralności klimatycznej do 2050 roku, Tuskowi pozwala się teraz na wypowiedzi, których nie zaakceptowano by u innych przywódców . Ursula von der Leyen nie wyraziła z tego powodu niezadowolenia, by nie zaszkodzić Tuskowi. Co więcej przesunęła publikację raportu dot. celu redukcji emisji CO₂ na okres powyborczy, choć miał być on publikowany w I kwartale tego roku i jest niekorzystny dla Polski"
- O Mercosur. "Podobnie jest z ratyfikacją umowy handlowej z państwami Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj), której polscy rolnicy się sprzeciwiają – Komisja także nie spieszy się z działaniem"