We wtorek Adrian Biernacki, wieloletni rzecznik Stałego Przedstawicielstwa RP przy UE, zamieścił na portalu X fragmenty artykułu francuskiego dziennika "Le Monde". Tekst ujawnia kulisy przedwyborczych uzgodnień między szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen a premierem RP Donaldem Tuskiem.
Biernacki przytacza konkretne cytaty, które wskazują, że Bruksela specjalnie daje Tuskowie większe pole manewru, aby to Rafał Trzaskowski został prezydentem. W publikacji czytamy:
O pakcie migracyjnym
"W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich, von der Leyen stawała się coraz bardziej wyrozumiała w sprawie paktu migracyjnego. Podczas wspólnej konferencji prasowej w Gdańsku, nie zareagowała, gdy Donald Tusk zadeklarował, że nie wdroży unijnego paktu migracyjnego i azylowego, choć ta legislacja ma wejść w życie w 2026 roku i jest wiążąca. Wolała nie robić z tego afery, wiedząc, że po wyborach Tusk będzie przestrzegać przepisów"
O Zielonym Ładzie
"W sprawie Zielonego Ładu, który ma doprowadzić UE do neutralności klimatycznej do 2050 roku, Tuskowi pozwala się teraz na wypowiedzi, których nie zaakceptowano by u innych przywódców
O handlu z Ukrainą
"Aby nie zaszkodzić Warszawie, Komisja celowo opóźniła także decyzje dotyczące regulacji handlu z Ukrainą po 5 czerwca – temat politycznie ryzykowny w Polsce, gdzie rolnicy obawiają się konkurencji"
O Mercosur
"Podobnie jest z ratyfikacją umowy handlowej z państwami Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj), której polscy rolnicy się sprzeciwiają – Komisja także nie spieszy się z działaniem"
"Dostał pozwolenie"
Do publikacji odniósł się były premier, szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że "Tusk dostał pozwolenie od przełożonych, żeby chwilę pohasać na dłuższej smyczy i poudawać patriotę".
"Nie dajcie się nabrać!"
– zaapelował.
Jak dodał, "gdyby zainstalowali długopis Tuska na fotelu prezydenta, natychmiast zostaną przywołani na swoje miejsce - by wykonywać rozkazy i pchać Polskę ku katastrofie".
"Jedyna szansa by zatrzymać ich szaleństwa to głos 1 czerwca na Karola Nawrockiego"
– ocenił.
Tusk dostał pozwolenie od przełożonych, żeby chwilę pohasać na dłuższej smyczy i poudawać patriotę.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 20, 2025
Nie dajcie się nabrać!
Gdyby zainstalowali długopis Tuska na fotelu prezydenta, natychmiast zostaną przywołani na swoje miejsce - by wykonywać rozkazy i pchać Polskę ku… https://t.co/lQHF70K5Z2