My wkrótce pokażemy, ile Warszawa straciła na współpracy z mafią reprywatyzacyjną i okaże się, że to wiele budżetów inwestycyjnych miasta. Że miasto rozwija się kilka razy wolniej, niż mogłoby się rozwijać. (…) Warszawę naprawdę stać na więcej – przekonywał dziś Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.
Polityk był dziś zaproszony do programu Gość Wiadomości. Odniósł się m.in. do wypowiedzi kandydata PO, swojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego.
To nieprawdopodobna wypowiedź [Trzaskowskiego], która wskazuje na to, że Platforma będzie chciała dzielić ludzi. Ci, którzy nie urodzili się w Warszawie, ale mieszkają tu np. 30 lat, będą mieli gorsze prawa. My proponujemy inną stolicę – Warszawę, w której każdy może czuć się mieszkańcem tego miasta, bez względu na to, czy się tu urodził czy nie. Ale te wybory to będzie inna ważniejsza decyzja. Każdy z nas będzie mógł wybrać: czy Rafała Trzaskowskiego i Warszawę mafii reprywatyzacyjnej, czy wybierze naszą opcję i Warszawę europejską, nowoczesną, otwartą i przyjazną
– mówił Jaki.
My wkrótce pokażemy, ile Warszawa straciła na współpracy z mafią reprywatyzacyjną i okaże się, że to wiele budżetów inwestycyjnych miasta. Że miasto rozwija się kilka razy wolniej, niż mogłoby się rozwijać, ponieważ Warszawa jest miastem o gigantycznym potencjale i nie zasługuje na to, żeby być targana ciągle aferami, żeby brakowało miejsc w żłobkach, przedszkolach, żeby były tak rozbudowane problemy komunikacyjne. Warszawę naprawdę stać na więcej
- stwierdził.
Pytany o gotowość do wzięcia udziału w debacie z Rafałem Trzaskowskim Jaki odparł:
To dla mnie oczywiste.
(…) pamiętajmy, że Rafał Trzaskowski to wychowanek Hanny Gronkiewicz-Waltz, były szef jej sztabu i to tak naprawdę kontynuacja, to czwarta kadencja HGW. Każdy z nas może wybrać: albo czwarta kadencja skompromitowanej kadencji HGW, albo nowe otwarcie, przyjazna Warszawa, która nie będzie dzieliła ludzi
- wskazał kandydat PiS.