"Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem. I dopóty dopóki nie zostanie stwierdzona ważność wyborów, nie powinno być zwoływane Zgromadzenie Narodowe, ale to jest moje stanowisko jako adwokata, jako obrońcy praworządności przez długie lata, obecnie europosła KO"
– stwierdził na antenie TVP w likwidacji.
Na uwagę, że takiej sytuacji po opuszczeniu Pałacu Prezydenckiego przez Andrzeja Dudę, pełniącym obowiązki byłby Szymon Hołownia odparł: - Konstytucyjnie taki scenariusz jest możliwy, ale ja bym nie wybiegał, bo to jest jeszcze bardzo daleko w sensie politycznym i prawnym - mówił.
Z wywodu Pana Mecenasa @MicWawrykiewicz wynika, że te wybory prezydenckie były niepotrzebne, bo i tak zwycięzca nie może objąć urzędu.
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) June 15, 2025
Dziwne, że Rafał Trzaskowski startował. Bo on też nie mógłby objąć urzędu, prawda?pic.twitter.com/pSfMWyXo3x
Przypomnimy, że już zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów politycy Koalicji Obywatelskiej zaczęli je podważać. Największym orędownikiem ponownego przeliczenia głosów jest Roman Giertch. To wszystko mimo wypowiedzi członka Państwowej Komisji Wyborczej Ryszarda Kalisza o tym, że skala nieprawidłowości - na które powoływał się mecenas - jest niewielka.
Nawrocki wygrał z Rafałem Trzaskowskim różnicą ponad 369 tysięcy głosów. 11 czerwca odebrał zaświadczenie PKW o wyborze na prezydenta. Jego zaprzysiężenie zaplanowane jest na 7 sierpnia.