Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Hejterska kampania na rzecz Trzaskowskiego. Stojący za nią ludzie już wcześniej ingerowali w polską politykę

Okazuje się, że stojąca za hejterską kampanią wyborczą grupa podmiotów biznesowych Estratos - z którą współpracuje powiązana ze środowiskiem PO Akcja Demokracja - już wcześniej "mieszała" w polskiej polityce. Otóż ta międzynarodowa sieć spółek powiązanych z amerykańską Partią Demokratyczną, działająca przez profile takie jak „Do:łącz”, wydała w 2023 r. 1,4 mln zł na reklamy wpływające na polskie wybory parlamentarne. Estratos Digital GmbH, stojąca za kampaniami promującymi lewackie organizacje i zniechęcającymi do referendum w 2023 r., jest częścią układu firm z Węgier, Austrii i Estonii, które wcześniej ingerowały z kolei w wybory na Węgrzech.

Sieć spółek, w tym węgierska Datadat Professional KFT, austriacka Estratos Digital GmbH (dawniej Datadat GmbH) i estońska Amplify App OÜ, została stworzona przez osoby związane z węgierską opozycją, m.in. Ádáma Ficsora i Tibora Dessewffy’ego. W 2021 r. 80% udziałów Datadat GmbH wykupiła amerykańska fundacja Higher Ground Labs (HGL), związana z Partią Demokratyczną, inwestująca w technologie wspierające kampanie polityczne. Fakty te ujawnił portal Niezalezna.pl w tekście sprzed tygodnia.

Reklama

Dziś Wirtualna Polska informuje, że w 2023 r. profil „Do:łącz” na Facebooku, administrowany właśnie przez Amplify App OÜ, publikował reklamy za 1,4 mln zł, promujące organizacje takie jak SEXEDPL czy Fundacja Basta, ale też zniechęcające w tamtym czasie do referendum PiS i atakujące Konfederację.

W reklamach namawiano do podpisania petycji "STOP ORLEN. Powiedz *NIE* przekrętom nafciarzy z Orlenu", w innych zachęcano do walki z Konfederacją, a w kolejnych przekonywano do udziału w organizowanym przez Koalicję Obywatelską marszu 4 czerwca 2023 r. czy podpisania skargi Komitetu Obrony Demokracji na zachowanie posła Jarosława Kaczyńskiego

- pisze Wirtualna Polska

Strona dolacz.org, powiązana z profilem, nie ujawniała danych o finansowaniu ani twórcach.  

Powiązania międzynarodowe i brak transparentności

Z kolei węgierska Datadat, założona w 2016 r., stała się poligonem dla kampanii tamtejszych opozycji w 2022 r., wspartych przez Higher Ground Labs. Po kontrowersjach wokół finansowania z zagranicy (11 mln dolarów według węgierskich służb) firma zmieniła nazwę na Estratos Digital GmbH. W Polsce działała jako usługodawca, dostarczając technologię reklamową. 

Jak pisaliśmy tydzień temu - Akcja Demokracja od kilku lat używa oferowanego przez Estratos systemu płatności Lunda, do zbierania darowizn online. Austriacka firma zarządza też danymi darczyńców Akcji Demokracja. Z systemu Lunda – co sprawdziliśmy – korzysta wiele polskich organizacji. Łączy je wrogie nastawienie do rządów PiS. Większość z nich korzystało z dotacji USAiD i fundacji powiązanych z biznesmenem Georgem Sorosem. Z Lunda – co za przypadek! - korzysta Aborcyjny Dream Team i Ogólnopolski Strajk Kobiet.

Nielegalna agitacja?

Estratos, reprezentowany przez Viktora Szigetváriego, twierdzi, że działa legalnie, dostarczając usługi dla polskich klientów, ale zasłania się klauzulą poufności, nie ujawniając zleceniodawców. Szigetvári podkreśla:

„Prowadzenie niezależnych kampanii cyfrowych w okresach wyborczych w celu mobilizacji jest w Polsce legalne”.

Tyle że znowelizowany w 2018 r. kodeks wyborczy znosi karalność agitacji przez NGO, ale nie legalizuje jej. Organizacje pozarządowe mogą publikować tylko neutralne materiały, np. profrekwencyjne. Sugerowanie sposobu głosowania, jak w reklamach „Do:łącz”, jest nielegalne, gdyż agitację mogą prowadzić tylko komitety wyborcze i wyborcy. 

Źródło: niezalezna.pl, wp.pl
Reklama