Poseł Roman Giertych został zapytany przez TV Republika o to, czy nie jest mu wstyd. Chodzi oczywiście o to, co wydarzyło się przy czynnościach, jakie kiedyś prokuratura prowadziła z nim, w kontrze do tego, co wydarzyło się dziś z udziałem posła Mateckiego. W odpowiedzi Giertych zaczął grozić Republice sądowym procesem.
Funkcjonariusze ABW na polecenie prokuratora w pokazowy sposób zatrzymali posła PiS Dariusza Mateckiego. Poseł został przewieziony do siedziby Prokuratury Krajowej, gdzie bodnarowcy przedstawili mu sześć zarzutów i skierowali wniosek o areszt.
O zatrzymanie Mateckiego pytał polityków KO, w tym Romana Giertycha, redaktor Michał Jelonek z TV Republika. - Nie ukrywał się, nie uciekał, jechał do prokuratury. Pan, panie pośle, w analogicznej sytuacji "podupadł na zdrowiu". Więc tak po męsku, czy panu nie jest wstyd? - padło pytanie.
Giertych postanowił podgrzać atmosferę. Najpierw przedstawił swoją wersję...
- W mojej sprawie sądy wypowiadały się wielokrotnie, że zatrzymanie było nielegalne - brnął Giertych, a później zaczął grozić: - Sprawa jest zamknięta, a państwa stacja za powtarzanie insynuacji będzie pozwana, bo robicie to od tygodnia.
Poseł @DariuszMatecki nie ukrywał się i nie uciekał, stawił się w prokuraturze, by złożyć wyjaśnienia, w przeciwieństwie do @GiertychRoman, którego o tę sprawę dziś pytałem w #Sejm pic.twitter.com/uv9NXLsX3J
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) March 7, 2025