- To nie jest ten czas, aby ściśle w sposób pozytywistyczny trzymać się litery prawa - powiedziała prokurator Ewa Wrzosek w nowym programie likwidowanej telewizji publicznej. Na pytanie o nazwisko lepszego prokuratora generalnego bez wahania wskazała wskazała Romana Giertycha.
Ewa Wrzosek została pod koniec zeszłego roku powołana przez Adama Bodnara do Krajowej Rady Prokuratorów. Jednak zapytana, czy lepszym ministrem sprawiedliwości od Bodnara byłby Roman Giertych odparła, że tak.
W serii krótkich pytań odniosła się także do ewentualnego aresztowania Marcina Romanowskiego i wyraziła swoje rozczarowanie tempem rozliczania rządu PiS.
Słowa prokurator skomentował sam Bodnar. Przyznał, że przyjął je z "pewnym zaskoczeniem". Dodał, że zdziwiło go to również w kontekście tego, że Wrzosek przyjęła miesiąc temu propozycję "przyjścia na delegację do ministerstwa sprawiedliwości".
Być może jestem może staroświecki, ale uważam, że są zasady w relacjach służbowych, jak lojalność. To oznacza, że jeśli są zastrzeżenia, to komunikuje się najpierw szefowi
Dopytywany o dalsze losy Wrzosek odparł, że musi odpowiedzieć sobie na pytanie "kim w ogóle chce być w życiu publicznym".
W dalszej części programu sama prokurator rozwinęła swoją opinię. Stwierdziła że po przejęciu władzy przez nowy obóz „nie mamy jeszcze ustabilizowanej sytuacji prawnej, politycznej, ustabilizowanej demokracji, mamy chaos”.
To nie jest ten czas, aby ściśle w sposób pozytywistyczny trzymać się litery prawa
Prokurator Wrzosek:
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) December 11, 2024
"To nie jest ten czas, aby ściśle w sposób pozytywistyczny trzymać się litery prawa"
To są zwykli bolszewicy