Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Ponowne liczenie głosów? "Nie ma już legalnej możliwości" - przypomina poseł PiS

- W całej tej Tuskowo-Giertychowej histerii wokół protestów wyborczych ciekawe jest kompletne oderwanie toczącej się dyskusji od ram prawnych wyznaczanych przez kodeks wyborczy - oświadczył poseł PiS Paweł Jabłoński. Polityk podkreślił, że "zgodnie z kodeksem wyborczym na tym etapie w zasadzie NIE MA JUŻ LEGALNEJ MOŻLIWOŚCI ponownego przeliczenia głosów".

Autor: Mateusz Mol

Tezy o "fałszerstwach wyborczych"

Politycy obozu rządzącego nie ustają w próbach zakwestionowania wyniku wyborów prezydenckich. Jednym z najczęściej przytaczanych przez nich argumentów są rzekome nieprawidłowości, które miały miejsce podczas głosowania, a które - ich zdaniem - miały mieć znaczną skalę.

Reklama

W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza zatwierdziła sprawozdanie z przebiegu wyborów i przekazała je do Sądu Najwyższego.

Teraz to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, biorąc pod uwagę zgłoszone uchybienia, ma zdecydować o ważności wyborów. Taki obrót spraw budzi sprzeciw prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz Romana Giertycha.

"Nie ma legalnej możliwości ponownego przeliczenia głosów"

Działania polityków koalicji 13 grudnia skomentował na portalu X poseł PiS Paweł Jabłoński. 

"Wiecie Państwo, co jeszcze jest ciekawe w całej tej Tuskowo-Giertychowej histerii wokół protestów wyborczych? Kompletne ODERWANIE toczącej się dyskusji OD RAM PRAWNYCH wyznaczanych przez kodeks wyborczy"

– zauważył polityk.

Poseł przypomniał, że "zgodnie z kodeksem wyborczym na tym etapie w zasadzie NIE MA JUŻ LEGALNEJ MOŻLIWOŚCI ponownego przeliczenia głosów".

"Taka możliwość była – i miała ją PKW (art. 315 § 2 kodeksu wyborczego) – ale uznała, że nie zachodzą do tego przesłanki. PKW podjęła uchwałę o wyborze Prezydenta, opublikowała ją, wysłała sprawozdanie z wyborów do SN i Marszałka Sejmu. Finito"

– doprecyzował.

Podkreślił też, że "na obecnym etapie Sąd Najwyższy nie może zarządzić ponownego przeliczenia głosów (czy raczej, mówiąc kodeksowo: „ponownego ustalenia wyników głosowania”) - po prostu SN nie ma takiego uprawnienia".

"SN może natomiast przeprowadzić dowód z oględzin kart do głosowania. I SN dokładnie to robi – co do kart w poszczególnych Obwodowych Komisjach Wyborczych. Pod jednym warunkiem – że istnieją KONKRETNE, WIARYGODNE powody, żeby takie oględziny kart z poszczególnych OKW przeprowadzać. I jeśli choć jeden z protestów wyborczych będzie zawierał wskazanie takich konkretnych, wiarygodnych dowodów co do +32 tysięcy komisji – albo jeśli wpłynie +32 tys. takich wiarygodnych, konkretnych protestów, po jednym do każdej komisji – to z pewnością takie oględziny zostaną przeprowadzone w całym kraju"

– wskazał Jabłoński.

Jego zdaniem "wśród 30-40 tysięcy "protestów" wniesionych metodą Ctrl+C, Ctrl+V może takich konkretów zabraknąć…".

Autor: Mateusz Mol

Źródło: x.com, niezalezna.pl
Reklama