"Nie pozwolimy na oddanie jakichkolwiek kompetencji dotyczących wojska, polityki obronnej i zbrojeń w ręce kogokolwiek innego, niż sami Polacy, ani na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO i próbę wymuszenia „Europejskiej Unii Obronnej” – biurokratycznego tworu, który osłabia transatlantycki sojusz z USA" - napisał na portalu x.com Mateusz Morawiecki, były premier RP, szef EKR.
12 marca Parlament Europejski przegłosował (419 za, 204 przeciw) rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności Unii Europejskiej. Europosłowie z koalicji 13 grudnia wskazują na szczególne znaczenie poprawki nr 87, zgodnie z którą Tarczę Wschód uznano za „sztandarowy projekt premiera Donalda Tuska, dążący dla wspólnego bezpieczeństwa Unii”.
Europarlamentarzyści z koalicji 13 grudnia od tamtej pory wykorzystują głosowanie do bezpardonowego ataku na polską opozycję. Dlatego, że zarówno politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak i Konfederacji - głosowali "przeciw".
Nie bez powodu. Niemal od razu opozycja wytłumaczyła, że głosowała "za" w sprawie poprawki dotyczącej Tarczy Wschód, ale "przeciw" rezolucji. Bo jej zapisy zawierały w sobie sformułowania godzące bezpośrednio w polską suwerenność.
Koalicja 13 grudnia poszła jednak o krok dalej. Ostatnio Sejm przyjął uchwałę ws. bezpieczeństwa RP, w której uznaje za szczególnie ważny zapis rezolucji PE o Tarczy Wschód. Poprawki opozycji zostały odrzucone - tuż przed głosowaniem doszło do burzliwej dyskusji. Posłowie PiS szczegółowo argumentowali, dlaczego powinno się przyjąć poprawki.
Zarówno te kwestie, jak i fakt, że Donald Tusk w asyście Tomasza Siemoniaka i Władysława Kosiniaka-Kamysza - pojawili się na granicy polsko-białoruskiej, skomentował w sieci Mateusz Morawiecki, były polski premier.
Czy Donald Tusk i sojusznicy w Brukseli chcą zastąpić NATO biurokratycznym „projektem obronnym” UE, oddając suwerenność Polski Niemcom i eurokratom?! Narracja obecnego rządu to desperacka próba przykrycia własnej niekompetencji i błędu, jakim było sabotowanie budowy zapory na wschodniej granicy Polski i popieranie przyjmowania nielegalnych imigrantów.
– pisze na początku obszernego wpisu Morawiecki.
I wskazuje: "nigdy nie byliśmy przeciwko wzmacnianiu polskiej granicy wschodniej ani obrony Europy".
Przypomniał również wiele faktów za czasów rządu Zjednoczonej Prawicy. Chociaż o tym, że to za jego sprawą - powstała zapora na granicy z Białorusią.
To rząd PiS zainicjował działania obronne na flance wschodniej i konsekwentnie ostrzegał przed zagrożeniem ze wschodu. „Tarcza Wschód” to tylko nowa, PR-owa nazwa istniejącej koncepcji, realizowanej od lat przez nasz rząd i wspieranej przez NATO. Gdy my budowaliśmy zaporę na granicy - oni zachwycali się “Zieloną Granicą”. Takie są fakty, których nie zmieni ich propaganda i desperackie próby podłączania się do trendu “troski o bezpieczeństwo Europy”.
– napisał.
Wytłumaczył też - po raz kolejny - dlaczego parlamentarzyści opozycji zagłosowali przeciwko rezolucji PE oraz uchwale.
To proste - do słusznej strategii obrony wschodniej granicy Polski dodaje bardzo kontrowersyjne zapisy.
– pisze.
I wylicza, poprzedzając - "rezolucja zawiera szereg zapisów uderzających w NATO":
Czy powyższe zapisy samej rezolucji (nie interpretacje publicystów i polityków - a tekst samej rezolucji!) nie są wystarczające, by odpowiedzieć - dlaczego jesteśmy przeciw? Polska racja stanu wymaga ostrego sprzeciwu wobec powyższych rozwiązań! Każdy rząd, który zgodzi się na te zapisy - osłabi, a nie wzmocni bezpieczeństwo Polski.
– czytamy w dalszej części wpisu.
Podkreślił również: "nie pozwolimy na oddanie jakichkolwiek kompetencji dotyczących wojska, polityki obronnej i zbrojeń w ręce kogokolwiek innego, niż sami Polacy, ani na majstrowanie przy naszych relacjach z NATO i próbę wymuszenia „Europejskiej Unii Obronnej” – biurokratycznego tworu, który osłabia transatlantycki sojusz z USA".
UE powinna wspierać europejski przemysł zbrojeniowy, ale nie może zastąpić Sojuszu Północnoatlantyckiego. To właśnie NATO, a nie brukselscy urzędnicy, gwarantuje Polsce bezpieczeństwo i umożliwia nam realny wpływ na własną obronność. O ekonomicznym wątku projektu "białej księgi na temat przyszłości europejskiej obronności" będę jeszcze pisał, bo w kształcie, w jakim jest on teraz proponowany - to Polska będzie sponsorować niemiecki przemysł zbrojeniowy! Ale o tym wkrótce…
– zapowiedział Morawiecki.
Wskazuje również, że "Unia Europejska nigdy nie powinna marginalizować naszej roli ani dyktować, co mamy robić ze swoim potencjałem zbrojeniowym".
To my od lat inwestujemy w rozwój Wojska Polskiego, modernizację sprzętu i budowę przemysłu obronnego. To rola Polski rośnie - a Brukseli maleje. Tego się boją - i stąd kolejna próba ograniczania naszego potencjału i znaczenia pod przykrywką “troski o bezpieczeństwo”. Niestety, obecny rząd znów wpada w pułapkę naiwności geopolitycznej.
– reasumuje były premier.
Czy Donald Tusk i sojusznicy w Brukseli chcą zastąpić @NATO biurokratycznym „projektem obronnym” UE, oddając suwerenność Polski Niemcom i eurokratom?!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) March 25, 2025
Narracja obecnego rządu to desperacka próba przykrycia własnej niekompetencji i błędu, jakim było sabotowanie budowy zapory na… pic.twitter.com/tMRBWHXovg