Trybunał Konstytucyjny i zasiadający w nim - jak określają to od lat politycy obecnej koalicji rządzącej - "sędziowie dublerzy", kolejny raz zostali zaatakowani przez środowiska ekipy Tuska. W zamęcie wywołanym próbą "zrobienia porządku" w TK, głos zabrał wiceprzewodniczący Trybunału Stanu, adwokat Jacek Dubois. Błysnął kolejnym porównaniem na antenie neo-TVP Info...
Na początku marca posłowie koalicji 13 grudnia przegłosowali uchwałę "ws. usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego". TK to kolejna instytucja, nad którą chce przejąć kontrolę koalicja 13 grudnia. Wcześniej w sposób bezprawny przejęto kontrolę nad mediami publicznymi oraz Prokuraturą Krajową.
Trybunał Konstytucyjny, stojąca na jego czele Prezes Julia Przyłębska, a także legalnie powołani sędziowie, są celem ataków - wcześniej opozycji - a aktualnej większości parlamentarnej - od dłuższego czasu.
Dziś na antenie neo-TVP Info adwokat Jacek Dubois (sympatyzujący z koalicją 13 grudnia), który pełni również funkcję wiceprzewodniczącego Trybunału Stanu, sięgnął po kuriozalne porównania, mówiąc właśnie o tzw. "sędziach dublerach". Padły słowa o... chorych psychicznie ludziach.
"No ale dużo ludzi w zakładach psychiatrycznych mówi, że jest Napoleonami na przykład, ale to nie znaczy, że nimi są, prawda? Pan Wąsik i pan Kamiński twierdzili też, że są posłami w pewnym momencie i też wtedy podpowiadałem marszałkowi Hołowni, żeby po prostu zawiadomić prokuraturę w oparciu właśnie o ten przepis, że kto podaje się za funkcjonariusza publicznego - podlega odpowiedzialności karnej"
I dalej: "no dużo ludzi może mieć jakieś wyobrażenie o sobie i twierdzić, że są prezydentami, ministrami, sędziami Trybunału Konstytucyjnego, kimkolwiek, tylko jest pewna rzeczywistość prawna. I teraz - jeżeli jest to w sferze oświadczeń towarzyskich na przyjęciu, że ktoś mówi, że jest Bogiem, to jest jego prywatna sprawa. Natomiast jeżeli próbuje wykonywać funkcje związane z jakimś urzędem, nie mogąc tego robić, wtedy trzeba się zastanowić nad kwestią odpowiedzialności".
Uwagę na tę wypowiedź zwrócił w mediach mec. Bartosz Lewandowski.
"Wykonywanie pracy orzeczniczej przez sędziego powołanego przez Prezydenta RP nie jest przejawem choroby psychicznej, ale stosowaniem Konstytucji i ustaw. Potwierdzał to wielokrotnie Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy" - wskazał.
❗️Wykonywanie pracy orzeczniczej przez sędziego powołanego przez Prezydenta RP nie jest przejawem choroby psychicznej, ale stosowaniem Konstytucji i ustaw. Potwierdzał to wielokrotnie Naczelny Sąd Administracyjny i Sąd Najwyższy.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) March 28, 2024
„Przypomnieć należy, że w świetle prawa… https://t.co/njYjDYhKHJ