Andrzej Duda wygrywa w pierwszej turze - tak wynika z najnowszego sondażu, w którym urzędujący prezydent uzyskał 59 proc. poparcia. Adam Szłapka, rzecznik sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej poproszony o ocenę badania powiedział, że jest ono "skrajnie niewiarygodne". Zobaczmy, na jakie poparcie może liczyć Małgorzata Kidawa-Błońska? Otrzymała w badaniu 4 proc.
Kantar opublikował dziś sondaż, z którego wynika, że w kwietniu największe poparcie uzyskałby urzędujący prezydent Andrzej Duda, na którego zagłosowałoby 59 proc. badanych, deklarujących udział w wyborach. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i publicysta Szymon Hołownia uzyskaliby po 7 proc poparcia. 4 proc. zagłosowałby na kandydatkę PO Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Rzecznik sztabu Kidawy-Błońskiej Adam Szłapka uznał badanie Kantar za niewiarygodne.
"Sondaż przeprowadza się w taki sposób, że pracownia najpierw pyta, czy jeżeli wybory odbędą się 10 maja, to weźmie pan czy pani w nich udział. Jeżeli większość wyborców opozycji mówi, że nie weźmie w nich udziału, to dalej już nie są badani. W związku z tym te sondaże są skrajnie niewiarygodne" - usiłował tłumaczyć Szłapka.
Z sondażu Kantar wynika, że niemal połowa respondentów (47 proc.) wyraża chęć udziału w wyborach prezydenckich, przy czym ponad jedna czwarta Polaków (28 proc.) jest tego pewna.
Urszula Krassowska z Zespołu Badań Społecznych Kantar powiedziała, że nie da się podać procentowej różnicy spadku bądź wzrostu poparcia poszczególnego kandydata w zestawieniu do marca, ponieważ w kwietniowym badaniu zostało zadane inne pytanie, które brzmiało: "10 maja odbyć się mają wybory prezydenckie, które zostaną przeprowadzone korespondencyjnie czyli za pomocą poczty. Czy zamierza Pan/i wziąć w nich udział?"
O spadające poparcie dla swej kandydatury pytana była też w czwartek na konferencji prasowej sama Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Jestem socjologiem i wiem jak się robi sondaże, na jakich próbach i jak one wyglądają. Jeżeli w tych sondażach pyta się o wybory niezgodne z konstytucją, niebezpieczne dla Polaków, a moi wyborcy chcą wziąć udział w wolnych, demokratycznych wyborach, to taki wynik sondaży mnie nie dziwi"
- powiedziała kandydatka PO na prezydenta.