W Sulejowie trwa XI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”. O wrażenia z drugiego dnia wydarzenia, pełnego paneli tematycznych i wyjątkowych gości, zapytaliśmy byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka.
- Rozpocząłem spotkanie od podziękowania za wsparcie, którego osobiście doświadczyłem wtedy, kiedy stawiano mi zarzuty za odtajnienie i upublicznienie planów obrony Polski dopiero na linii Wisły, nie zaś na naszej wschodniej granicy, za obecność wtedy w Warszawie klubowiczów Gazety Polskiej
- przypomniał Błaszczak.
- Dziś natomiast poprosiłem o obecność 11 października na manifestacji w Warszawie, kiedy będziemy protestować przeciwko paktowi imigracyjnemu i przeciwko umowie Mercosur, a więc umowie, która, jeśli wejdzie w życie, zniszczy polskie rolnictwo
- dodał.
Mariusz Błaszczak brał w sobotę udział w jednym z panelów XI Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”. Panel ten poświęcony był aktualnemu stanu bezpieczeństwa w Polsce.
- Atak hybrydowy na Polsce przepuszczony z inspiracji i przy sprawstwie kierowniczy na Kremlu rozpoczął się jesienią 2021 roku. Zaatakowane zostały granice naszego kraju. Wtedy, używając nielegalnych migrantów, reżim Putina i Łukaszenki próbował wywołać chaos w naszej ojczyźnie. Wówczas stanęliśmy murem za polskim mundurem. Przedwczoraj w Sejmie podkreślałem, że nasze środowisko, Prawo i Sprawiedliwość, zawsze stało, stoi i stać będzie za polskim mundurem. Dziękowałem żołnierzom Wojska Polskiego za ostatnią reakcję, właściwą. Tak, należało te drony zestrzelić. Każdy dron wlatujący na terytorium naszego kraju powinien być zestrzelony
– mówił.
Przypomniał również, że w czasie rządów koalicji 13 grudnia powołany został specjalny zespół prokuratorów, który ma ścigać polskich żołnierzy za rzekome przekroczenia prawa podczas obrony polskich granic, co w rzeczywistości paraliżuje naszą armię. Zwrócił też uwagę, że obóz rządzący przeznaczył kolejne 800 mln zł na nielegalną TVP zamiast wydać je na uzbrojenia.