Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Bodnarowcy chcą ścigać za tzw. "mowę nienawiści". Przejrzeliśmy zapisy "wytycznych"

Adam Bodnar opracował "wytyczne" dla prokuratorów, którzy mają ścigać za akty tzw. "mowy nienawiści". Zapisy dokumenty budzą poważny niepokój, gdyż wiążą się one z poważnym zagrożeniem wolności słowa w Polsce. Poniżej szczegóły.

Autor: Anna Zyzek

Po tym, jak najpierw Sejm, a następnie Senat bez poprawek przyjął nowelę kodeksu karnego dotyczącego tzw. mowy nienawiści, nasuwa się szereg pytań - co w tej sprawie zrobi prezydent RP Andrzej Duda.

Reklama

Przypominamy jednocześnie, że Senat nie wniósł poprawek do nowelizacji kodeksu karnego, a ta ma przewidywać kary także za "nawoływanie do nienawiści ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną".

Podczas debaty w Sejmie, PiS i Konfederacja przekonywały, że nowelizacja wprowadzi cenzurę i ograniczy wolność słowa.

Niemniej, już dzień po głosowaniu w Sejmie - 5 marca, na stronie nielegalnej Prokuratury Krajowej pojawiły się "wytyczne Prokuratora Generalnego w zakresie prowadzenia postępowań o przestępstwa motywowane uprzedzeniami".

"Specjalna" grupa prokuratorów 

W myśl tych wytycznych dowiedzieliśmy się np. że w planach bodnarowców jest "utworzenie specjalnej grupy śledczych zajmujących się przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami".

Dokument ten składa się z 17 stron. Profil na x.com "Nowy Świat 24" przytoczył najważniejsze punkty. Wniosek jest jeden -  to ograniczenie wolności słowa.

W całej Polsce zostaną wyznaczeni prokuratorzy mający specjalizować się w prowadzeniu postępowań związanych z mową nienawiści (zwłaszcza w Internecie, w tym - uwaga! - również w przypadku "zamkniętych grup użytkowników" np. na FB lub X). Adam Bodnar, podkreślając wagę zwalczania "przestępczości motywowanej uprzedzeniami" pisze do prokuratorów m.in. tak: "Prawnokarna reakcja na te zjawiska nabiera więc szczególnego znaczenia, także ze względu na bezpieczeństwo państwa"

– czytamy we wpisie.

To jeszcze demokracja?

Okazuje się również, że jeśli dana osoba zostanie wskazana prokuraturze jako "sprawca" czynu o charakterze rzekomej "mowy nienawiści" - policja będzie mogła zabezpieczyć nośniki elektronicznej (w tym telefon, laptopa) tejże osoby, a ona sama zostanie... prześwietlona. 

W "wytycznych" bodnarowcy piszą tak:

"Należy w jak najszerszym zakresie zbadać aktywność sprawcy, w szczególności analizując treści publikowane przezeń w internetowych serwisach społecznościowych i innych mediach – w tym wypowiedzi uprzednio usunięte."

Co więcej - w toku śledztwa będą również brane pod uwagę np. "powiązania z organizacjami radykalnymi" a także... "nietolerancyjne poglądy i postawa" danej osoby.

Wśród kuriozalnych zapisów, jest także poruszona kwestii "osób niebinarnych". Wraca zatem temat zaimków - nie tych poprawnych, a tych, z którymi utożsamia się dana osoba.

"Zwracając się do osób transpłciowych oraz niebinarnych, należy używać tych imion, zaimków i form osobowych czasowników, które wskażą one jako preferowane i niepowodujące u nich dyskomfortu" - czytamy. I tak właśnie do "pokrzywdzonych" mają zwracać się prokuratorzy. 

Profil Nowy Świat zauważa tutaj jednak, że "wyspecjalizowany prokurator, jeśli nie znajdzie stosownych opracowań naukowych przy analizie danej sprawy, to..."należy zapoznać się materiałami tworzonymi przez organizacje zajmujące się ochroną praw dyskryminowanych grup lub przesłuchać autora takich materiałów lub przedstawiciela właściwej grupy".

Ba, jak się okazuje, w "wytycznych" przytoczono też stanowisko Stanów Zjednoczonych. Wniosek jest prosty - w Ameryce wolność słowa ma się dobrze.

Nawet 3 lata więzienia

Ciekawym jest również nowy wymiar kar - i zmiany w tym zakresie. Otóż, w myśl nowelizacji ustawy, która wciąż oczekuje na podpis - bądź weto prezydenta - "za nawoływanie do nienawiści grozi do 3 lat więzienia, a za znieważenie - do 2 lat". Do katalogu przestępstw objętych ochroną przed "mową nienawiści" dodano m.in, orientację seksualną.

To jednak nie wszystko. 

W świetle Wytycznych Bodnara mowa nienawiści obejmuje także komunikaty wizualne, czyli np. memy...

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama