Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kiedy ulica Lecha Kaczyńskiego w Warszawie? Politycy PiS zwrócili się do Trzaskowskiego

- Prezydentura Rafała Trzaskowskiego zaczęła się od zdjęcia tabliczek z Al. Lecha Kaczyńskiego. Myśleliśmy, że zrozumiał on swój błąd i chce go naprawić. Do dzisiaj tego nie zrobił - powiedział Sebastian Kaleta, poseł PiS. Politycy największej partii opozycyjnej kolejny raz zaapelowali do włodarza stolicy o godne upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego.

Autor: Mateusz Mol

Ulica im. Lecha Kaczyńskiego w Warszawie 

​Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, wielokrotnie obiecywał nadanie jednej z ulic stolicy imienia Lecha Kaczyńskiego. W grudniu 2020 roku wycofał się z tej deklaracji, tłumacząc, że radni Koalicji Obywatelskiej nie zgadzają się na taki krok.

Reklama

"Zacząłem rozmowy ws. ulicy Lecha Kaczyńskiego, niestety na razie mam sygnały, że radni KO nie zgadzają się na to, by w momencie, kiedy pałowane są kobiety na ulicach, wyciągać rękę w stosunku do tych, którzy się w ten sposób zachowują"

– mówił polityk PO.

Wcześniej, w 2018 roku, ulica Lecha Kaczyńskiego została usunięta z mapy Warszawy po decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uchylił zarządzenie wojewody mazowieckiego o zmianie nazwy Alei Armii Ludowej na Aleję Lecha Kaczyńskiego w ramach tzw. ustawy dekomunizacyjnej.

Apel polityków PiS do Trzaskowskiego 

Dziś, w 15. rocznicę tragedii smoleńskiej, politycy PiS kolejny raz zaapelowali do Trzaskowskiego o godne upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego w stolicy. 

"Spotykamy się w bardzo ważnym dniu - w XV rocznicę Katastrofy Smoleńskiej. Z racji na dzisiejsze słowa Rafała Trzaskowskiego, chcielibyśmy przypomnieć o jednej sprawie, w której wiarygodność i uczciwość wiele znaczy. Mianowicie: chodzi o sprawę upamiętnienia śp. profesora Lecha Kaczyńskiego ulicą jego imienia w Warszawie"

– powiedział Sebastian Kaleta, poseł PiS.

Przypomniał, że "śp. Prezydent RP Lech Kaczyński był Prezydentem Warszawy, odcisnął swoje piętno na Warszawie, jego rządy były czasem transformacji w Warszawie i budzi zdziwienie, że do dzisiaj nie jest jakkolwiek uhonorowany przez władze miasta".

"Rafał Trzaskowski kilka lat temu deklarował, że doprowadzi tę sprawę do końca. Pamiętamy, że jego prezydentura zaczęła się od zdjęcia tabliczek z Al. Lecha Kaczyńskiego. Myśleliśmy, że Rafał Trzaskowski zrozumiał swój błąd i chce go naprawić. Do dzisiaj tego nie zrobił. W duchu społecznej jedności apelujemy, żeby dane 5 lat temu słowo, w końcu zostało dotrzymane przez niego w tak ważnej sprawie. Uważamy, że pan prezydent Lech Kaczyński zasługuje na taką formę upamiętnienia w Warszawie"

– podkreślił.

Radny Dariusz Figura zwrócił uwagę, że "kwestia upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego to nie jest dla nas przedmiot jakiś targów politycznych, to po prostu sprawa fundamentalnej przyzwoitości w życiu publicznym".

"Możemy się zgadzać lub nie, ale dla budowania wspólnoty upamiętnienie postaci profesora Lecha Kaczyńskiego jest bardzo ważne, wręcz fundamentalne. Niedotrzymywanie tego typu obietnic jest czymś karygodnym i kompromitującym. Przypominam, że pan prezydent Trzaskowski przestraszył się nawet nie pana premiera Tuska, tylko przewodniczącego klubu KO Jarosława Szostakowskiego. To jest bardzo zły znak dla kandydata na prezydenta Polski, że w żadnej sprawie nie jest w stanie się przeciwstawić swojemu środowisku politycznemu. Myślę, że wszyscy Polacy powinni się domagać realizacji takich podstawowych deklaracji pana prezydenta Trzaskowskiego"

– mówił.

Z kolei radny Filip Frąckowiak przypomniał, że "na komisji nazewnictwa miejskiego w ostatnich kadencjach wielokrotnie padały propozycje i wnioski o to, aby upamiętnić profesora Lecha Kaczyńskiego, prezydenta miasta stołecznego Warszawy i Rzeczpospolitej Polskiej ulicą lub innym obiektem miejskim".

"Takie wnioski trafiały do pana prezydenta i wiemy, że na nie reagował, ale niestety nie zostały te reakcje zamienione w czyn. W Warszawie jest wiele upamiętnień, ale na profesora Lecha Kaczyńskiego nie ma miejsca. Czym sobie zawinił? Tym, że był w innym środowisku politycznym niż obecne władze Warszawy?"

– pytał.

Autor: Mateusz Mol

Źródło: niezalezna.pl
Reklama