Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Absurd w neo-TVP. Pytają "reseciarza", czy ścigany przez Putina prezydent Nawrocki jest "prorosyjski"

To scena, którą trudno skomentować bez emocji. Na antenie przejętej przez koalicję 13 grudnia telewizji publicznej padły skandaliczne sugestie pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Dziennikarka Renata Grochal, w rozmowie z Radosławem Sikorskim, zapytała wprost, czy głowa państwa jest... „politykiem prorosyjskim”. Kuriozum tej sytuacji polega dodatkowo na tym, że pytanie to zadano człowiekowi odpowiedzialnemu za politykę resetu z Moskwą, podczas gdy Karol Nawrocki jest osobiście ścigany przez reżim Władimira Putina za walkę z sowiecką propagandą.

Do skandalicznej sytuacji doszło w programie publicystycznym na antenie neo-TVP Info. Gościem w studiu był Radosław Sikorski. W trakcie dyskusji, w której brała udział również Aleksandra Pawlicka, Renata Grochal zwróciła się do Sikorskiego:

„Mówiąc wprost – czy Karol Nawrocki jest politykiem prorosyjskim?”

To pytanie padło w kontekście działań obecnego prezydenta, który – przypomnijmy – jeszcze jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej stał się wrogiem numer jeden na Kremlu.

Przypomnijmy: to właśnie Karol Nawrocki, z niespotykaną wcześniej determinacją, doprowadził do usunięcia z polskiej przestrzeni publicznej dziesiątek "pomników wdzięczności" Armii Czerwonej. Jego bezkompromisowa postawa w walce z symbolami sowieckiego totalitaryzmu wywołała furię w Moskwie. 

Federacja Rosyjska nie poprzestała na notach dyplomatycznych. Reżim Władimira Putina wpisał Karola Nawrockiego na listę osób poszukiwanych listem gończym. Oskarżanie człowieka, którego rosyjskie służby chcą aresztować za niszczenie sowieckiej spuścizny, o bycie „politykiem prorosyjskim”, jest zatem szczytem manipulacji. 



Jeszcze bardziej szokujący jest fakt, do kogo skierowano to pytanie. Adresatem był Radosław Sikorski – szef MSZ w rządzie Donalda Tuska w latach 2007–2014. To polityk, który był twarzą ocieplania stosunków z Rosją "taką, jaka ona jest".

Warto przypomnieć, że to w czasach urzędowania Sikorskiego forsowano koncepcję zaproszenia Rosji do NATO, a Siergiej Ławrow był gościem honorowym podczas narady polskich ambasadorów. Dziś ten sam polityk w studiu neo-TVP, przy bierności, a wręcz zachęcie prowadzących, ma recenzować rzekomą "prorosyjskość" polityka, który realnie walczył z rosyjskimi wpływami historycznymi i mentalnymi w Polsce.

Internauci nie zostawili na pracownikach neo-TVP suchej nitki. W serwisie X (dawniej Twitter) natychmiast pojawiły się komentarze wytykające hipokryzję mediów publicznych.

x.comX / X

 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane