Donald Tusk podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że jeśli ponownie zostanie premierem, ceny benzyny od razu spadną.
"Wystarczy jedna prosta decyzja, a benzyna byłaby po 5 zł. Gdybym ja był premierem, to benzyna byłaby po 5,19"
– mówił Tusk.
Swoją zapowiedź powtórzył także w styczniu 2023 roku podczas spotkania z wyborcami. Mówił wówczas:
Dziennikarka zadała mi pytanie: „A gdyby pan był premierem, po ile byłaby benzyna”? Ja powiedziałem: 5,19. I mogę to dzisiaj powtórzyć. Tak, dzisiaj benzyna byłaby po 5,19. I to mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, uważam, że dzisiaj rachunki za prąd i za gaz mogłyby wynosić połowę tego, co wynoszą dzisiaj.
Mamy luty 2024 roku, premierem jest Donald Tusk - ceny paliw rosną, nie ma też jakichkolwiek doniesień o obniżkach cen prądu czy gazu. Do niespełnionych obietnic Tuska odniósł się na portalu X Daniel Obajtek, były prezes Orlenu.
"A miało być tak pięknie..."
– napisał we wpisie, do którego dołączył zdjęcie z jednej ze stacji Orlenu.