- Obecnie większość tego typu transportu na potrzeby Polski, naszej gospodarki jest obsługiwane przez lotniska głównie niemieckie. To powoduje, że w Niemczech towary z Polski i do Polski przekraczają unijną opłatę celną, więc te pieniądze płyną do niemieckiego, a nie polskiego budżetu. W perspektywie 30 lat, przesunięcie obsługi tych towarów do Polski to będzie 200 mld złotych więcej w budżecie Polski z tytułu cła i VAT. To jest ten główny dla Polski zysk z CPK - tłumaczył dziś na antenie TVP Info pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcin Horała.
"Samo lotnisko, ten element CPK ma i musi mieć inną strukturę inwestowania niż pozostałe inwestycje - np. kolejowe. Kolej to infrastruktura publiczna, tak jak drogi, cała infrastruktura, którą budujemy. Co do lotniska - ono w ramach jurysdykcji UE musi być przedsięwzięciem komercyjnym. Pamiętamy, jak 10-15 lat temu dużo środków unijnych wydano na lotniska, które potem stały puste, były nierentowne, stąd potem w UE przyjęto takie założenia. Nawet inwestując środki publiczne, musimy wykonać test prywatnego inwestora i pokazać, że to jest dochodowe przedsięwzięcie. Najlepszym tekstem prywatnego inwestora jest po prostu pozyskanie prywatnego inwestora"
I jak zaznaczył - "to nie było łatwe, bo postawiliśmy tutaj twarde warunki zachowania kontroli właścicielskiej po stronie Polski, państwa polskiego, skarbu państwa".
"To powoduje, że szukaliśmy kogoś, kto wyłoży pieniądze, a w pewnym sensie trochę straci nad nimi kontrolę. Wejdzie do lotniska jako mniejszościowy udziałowiec. Był to na tyle dobry biznes, że znaleźli się chętni - i to są wiodące, światowe firmy. Najlepszą ofertę, którą wybraliśmy przedstawiła Konsorcjum Vinci Airports, czyli chyba największego prywatnego operatora lotnisk na świecie. To firma, która historycznie, genetycznie jest francusko-australijska, natomiast w strukturze udziałowców - najwięcej pieniędzy tam wykładają inwestorzy z USA"
Polityka zapytano o to, jak dużo lotnisk "ma pod sobą" firma, która ma zainwestować pieniądze w rozbudowę CPK.
"To jest ponad 65 lotnisk, w których ma udziały. Ponad 70, którymi zarządza. Te lotniska są niemal na całym świecie. We Francji to jest kilkanaście lotnisk. Dużo lotnisk również w Ameryce Łacińskiej, w Azji. Jej pełen fundusz inwestycyjny, infrastrukturalny z Australii też ma udziały i zarządza niektórymi lotniskami. Jest to najwyższa półka, jeśli chodzi o świadczenia. Ci inwestorzy wznoszą kontakty handlowe, wiarygodność na światowym rynku, ale to wszystko można by było pozyskać przez doradcę, któremu my byśmy płacili. Natomiast my chcemy, aby oni doradzali jak sobie"
Horała dodał, że mowa tu o kwocie do 8 mld złotych, jakie firma ma wyłożyć.
"Trochę więcej, bo ta kontrola właścicielska (ponad 50% udziałów) jest po stronie polskiej, a reszta budżetu to będą instytucje dłużne, które później będą to spłacać. Osiągamy tutaj dźwignię finansową 4:1 - na każdą złotówkę, jaką polski podatki zainwestuje, przypada 4 złote z rynku"
Dziennikarz zaznaczył, że w mediach społecznościowych wciąż trwają "słowne przepychanki" na temat CPK, jak i sensu jego funkcjonowania. "Na co nastawia się pod względem biznesowym lotnisko CPK?" - zapytał swojego rozmówcy.
"To będą głównie 2 strumienie. Po pierwsze, ta pozycja międzykontynentalnego hubu pasażerskiego. Wielu Polaków korzysta z połączeń do Azji. Często było jednak tak, że najpierw musieli łapać na Zachód, żeby złapać konkretne połączenie, a potem jeszcze raz przelatywali nad Polską. Takie połączenie nie jest zbyt opłacalne. Te bilety muszą być droższe niż jak wtedy, kiedy całą siatkę połączeń można zaoferować z Polski"
I wskazał - "drugi istotny element to jest cargo lotnicze".
"To jest bardzo dochodowy biznes. Obecnie, większość tego typu transportu na potrzeby Polski, naszej gospodarki jest obsługiwane przez lotniska głównie niemieckie. To powoduje, że w Niemczech towary z Polski i do Polski przekraczają unijną opłatę celną, więc te pieniądze płyną do niemieckiego, a nie polskiego budżetu. W perspektywie 30 lat, przesunięcie obsługi tych towarów do Polski to będzie 200 mld złotych więcej w budżecie Polski z tytułu cła i VAT. To jest ten główny dla Polski zysk z CPK"
"To oznacza, że te 200 mld złotych nie wpłynie do kasy naszych konkurentów?" - dopytywał red. Michał Rachoń.
"Oczywiście, że tak. To dokładnie - i tu niestety - mamy do czynienia z taką trochę 0-1 konkurencją. Trudno tu o pole do kompromisu. My te pieniądze chcemy, a jak my będziemy je mieć, to nie dostaną ich Niemcy, Holandia. Stąd może niektórzy mogą domniemać, że ci, którym interes Niemiec jest bliski sercu, będą temu przedsięwzięciu przeciwny i będą chcieli to opóźnić. Możemy stracić czas, pieniądze, ale CPK prędzej czy później powstanie"
CPK to projekt odpowiadający potrzebom Polski 🇵🇱 bo będzie ok. 10-tym lotniskiem w Europie.
— Centralny Port Komunikacyjny (@CPK_PL) November 2, 2023
Dziś dużo większe porty lotnicze niż my (38 mln obywateli) mają Finlandia 🇫🇮 (5 mln obywateli) czy Austria 🇦🇹 (9 mln obywateli).
Zobacz więcej⬇️⬇️⬇️ https://t.co/0UT0xiHF1o